O królewnie z blokowiska i stereotypach
Historia o dziewczynce, która marzy, by zostać królewną. Marzenie się spełnia - ale okazuje się, że nic nie jest takie, jakie miało być.
"Maleńkie Królestwo królewny Aurelki" z humorem porusza temat odpowiedzialności i stereotypów. - Królewna ma szereg przekonań, np. że Baby Jagi gotują z dzieci rosół - uśmiecha się Ewa Piotrowska, reżyserka przedstawienia. - W naszej baśni okazuje się, że Baba Jaga jest Jagą, która ma kota Babę i jest wiedźmą. Słucha siebie, dużo przeszła w życiu i już wie, że do wszystkiego trzeba dojrzeć. A najważniejsze, żeby nie słuchać tego, co mówią wszyscy, ale mieć swoje zdanie.
Rzecz opowiedziana zostanie za pomocą ruchomej scenografii i mappingu. - Zaczyna się od tego, że Aurelka i jej kolega Emeryk znajdują się w przestrzeni szarego blokowiska - zapowiada reżyserka. - W pewien sposób ta historia jest rodzajem wędrówki w wyobraźnię dziecka. Wędrówką, która powoduje zmianę nie tylko w Aurelce, ale w całym blokowisku.
Scenariusz napisała sama autorka. - Roksana Jędrzejewska-Wróbel jest fantastycznym autorem, ma niesamowitą wrażliwość na widza i duże doświadczenie, spotyka się ze swoimi czytelnikami, czyta im baśnie, rozumie ich i wie, jak do nich trafić.
Niecałe 10 lat temu tytuł wygrał Konkurs na Najlepszą Książkę Dziecięcą organizowany przez Empik. "Aurelka" jest jednym z ulubionych tytułów dzieci, ich hitem czytelniczym.
- To mnie bardziej odstręczało niż zachęcało, bo dzieci mają już wtedy wyobrażenie pewnego świata i walka z nim jest bardzo trudno. Ale postawiłam sobie wyzwanie - tłumaczy reżyser.
Prapremiera w Pleciudze 22 września (godz. 17), kolejne przedstawienie 23 września o godz. 11, potem 25-28 września i 16-21 października. Bilety kosztują 34-15 zł. Dla dzieci od 5 lat.
Wszystkie komentarze