Historia dzielnego krawca, który po wielu niezwykłych przygodach dociera do Pacanowa i ratuje miasteczko przed potopem zaszywając dziurę w niebie, przez którą nieustannie padał deszcz.
Spektakl na podstawie opowiadania Kornela Makuszyńskiego w wykonaniu teatru Łapacze Snów.
Piątek, godz. 10, DK 13 Muz, wstęp wolny
Przez rok podróżowali po całym świecie, poszukując tego, co w życiu najważniejsze. Eliza i Wojciech Łopacińscy oraz ich dzieci, Wojtek i Łucja, spotkają się z czytelnikami, by opowiedzieć o swoich przygodach, a także zaprezentować książkę "Zabrałam brata dookoła świata..."
Piątek, godz. 18, ProMedia, wstęp wolny
Ich koncerty są mocne, przejmująco prawdziwe. Cała czwórka jest bardzo zaangażowana: oprócz swoich podstawowych instrumentów, tj. wibrafonu, kontrabasu, basu, perkusji, wykorzystują elektronikę - mooga i microkorga, a także piłę, tubę, flet, skrzypce, wiolonczelę, a bywa, że i butlę gazową. Każdy z nich potrafi też śpiewać i. się odezwać. Najbardziej gadatliwa jest jednak wokalistka, która umiejętnie splata ciszę między piosenkami.
Nazwa zespołu definiuje jego skład.
"Siostry", bo siostry Maria i Julia Kępisty (znane ówcześnie z zespołu: Kępisty Quartet). Te dwie młode dziewczyny doskonale się uzupełniają - Maria, wibrafonistka, ma głowę do harmonii, Julia zaś pisze teksty.
"Łotry", czyli Karol Gadzało (znany z zespołów i współpracy z takimi muzykami jak: Miąższ, Jacek Bieleński, Jacek Kleyff, Czesław Mozil, Vienio) i Wojtek Sobura (Kasia Nosowska, Skubas, Sotei) odnajdują się nie tylko w roli muzyków (i to multiinstrumentalistów, bo obaj nie mają oporu przed wypróbowywaniem nowych dźwięków), ale też razem z siostrami tworzą piosenki. Być może dlatego są one takie różnorodne.
Piątek, godz. 20, Stara Rzeźnia, bilety 25 zł
Gwiazdy wieczoru, niemiecki dyrygent Frieder Bernius i solistka Johanna Winkel wykonują utwory według estetycznych kryteriów epoki, w której powstały. W programie koncertu utwory Josepha Haydna i Franza Schuberta.
Piątek, godz. 19, Filharmonia w Szczecinie, bilety 25-55 zł
Najstarszy znany dokument z pieczęcią przedstawiającą wizerunek Gryfa pochodzi z czasów księcia Bogusława II, z 29 września 1214 roku. Stąd Zamek Książąt Pomorskich - siedziba Gryfitów w piątek, 29 września, zaprasza na Święto Gryfa.
Tego dnia o godz. 18 pod pomnikiem Bogusława X i Anny Jagiellonki rozpocznie je okolicznościowe zwiedzanie. Oprowadzać będzie zamkowy przewodnik Tomasz Wieczorek w asyście rycerzy Chorągwi Zachodniopomorskiej Księcia Kazimierza V Szczecińskiego. Zwiedzający pójdą na mały dziedziniec - Menniczy, by zobaczyć figurę biskupa Ottona z Bambergu, płytę erekcyjną książąt Filipa II i Franciszka I, obrys kościoła św. Ottona. Potem przejdą na duży dziedziniec, gdzie przewodnik opowie o zegarze zamkowym z XVII w., płycie erekcyjnej Barnima XI, płycie nagrobnej Barnima III, zegarach słonecznych, dawnej głównej bramie wjazdowej.
Dzień później - w sobotę od godz. 12 do 18 na małym dziedzińcu Zamku odbywać się będzie festyn z okazji Święta Gryfa. Tu rozbije się obóz rycerski oraz warsztaty dawnych rzemiosł. Zobaczyć będzie można średniowieczne uzbrojenie, opancerzenia i jak wyglądało pasowanie na rycerza. Stanie stanowisko kata i inkwizytora. Popisywać się będą kuglarze fireshow i sbandieratori (żonglowania flagami). Na pamiątkę bita będzie moneta "Szeląg Bogusława X".
Wstęp wolny
W sobotę od godz. 12 do północy szczecinianie mogą pożegnać lato na Wyspie Grodzkiej.
Najpierw w programie będzie rodzinnie, z myślą o wyjściu z dziećmi: morskie karaoke z nagrodami, warsztaty robienia statków z papieru wraz z wyścigami na wodzie, pokazy wielkich baniek mydlanych, poszukiwania skarbu zakopanego w piasku, zdjęcia z Neptunem na morskim tronie, żeglarskie kalambury, kolorowanki 3D, konkursy wiedzy, dyskoteka na plaży, gry, zabawy ruchowe. Na miejscu zabawy pojawią się: Neptun, Syrenka Arielka, Pirat Drabinka, Szalony Marynarz i Viana.
Między 16 a 17 odwiedzający Wyspę Grodzką będą mieli okazję obejrzeć pokaz ratownictwa wodnego obsady szczecińskiego WOPR.
O godz. 18 zaprezentuje się Szczecińska Liga Stand - Up.
O godz. 20 z myślą o młodzieży zaproszono na Wyspę Grodzką duet elektroniczny Xxanaxx. Po koncercie marina wraz ze strefą letnią wypełnią się dźwiękami DJ-skich setów.
Strefa żeglarska - North East Marina Szczecin zlokalizowana będzie w budynku bosmanatu. To tam na wodniaków czekać będzie skromny poczęstunek i możliwość rozmowy m.in. z przedstawicielami Zachodniopomorskiego Szlaku Żeglarskiego.
Wstęp wolny.
Uczestnicy spotkania (dzieci w wieku 3-5 lat) posłuchają o piratach i ich morskich przygodach. Będą: wspólne tworzenie mapy skarbów, zabawy i zagadki z pirackimi akcentami.
Sobota, godz. 11, Pro Media, wstęp wolny
Dla dzieci od lat 5. Na początek (godz. 11) - warsztaty z Bartłomiejem Ignaciukiem, twórcą ilustracji do książki "Doba na oceanie. Jak przepłynąć Atlantyk kajakiem?". Będzie można dowiedzieć się, jak przebiegała jego praca, a także stworzyć własne dzieła sztuki. Zaplanowano także zwiedzanie wystawy "Od kompasu słonecznego do systemu DECCA - historia hiperboli w nawigacji". O godz. 12 - spotkanie z Aleksandrem Dobą.
Sobota, godz. 11, FiKa w Muzeum Narodowym na Wałach Chrobrego, wstęp wolny
"Leksykon żeglarstwa i sportów wodnych Pomorza Zachodniego " to pierwszy polski leksykon opisujący regionalne sporty wodne. Szczególne miejsce w nim poświęcono pomorskiemu żeglarstwu, od ponad półwiecza najdynamiczniej rozwijającej się dziedzinie sportu w regionie.
W ujęciu merytorycznym leksykon jest próbą zapisania tego, co zostało po działalności ludzi zamieszkujących Pomorze od czasów założenia w 1877 roku niemieckiego Stowarzyszenia Szczecińskich Wioślarzy i Żeglarzy (Verein Stettiner Ruderer U. Segler), późniejszego Stettiner Yacht Clubu, do czasów obecnych. Zawiera 528 haseł szczegółowych, także 359 fotografii, 28 rysunków, 97 zeskanowanych dokumentów, 19 tabel w tekście, 39 map oraz bibliografię i literaturę zawierającą 1955 pozycji.
Książka jest publikacją transgraniczną, swym terytorialnym zasięgiem obejmuje niemiecką i polską część dawnego Pomorza, dzisiejszego Pomorza Zachodniego i Pomorza Przedniego (Vorpommern). Po polskiej stronie opisuje sporty wodne zarówno z części szczecińskiej, jak i koszalińskiej Pomorza Zachodniego.
Sobota, godz. 13.30, Książnica Pomorska, wstęp wolny
W sobotę o godz. 20 Filharmonia organizuje pokaz filmu o Aleksandrze Dobie. "Tytułowy Olo w niebanalny i charakterystyczny dla siebie sposób dzieli się swoimi historiami, czemu towarzyszą szalone fragmenty filmów z jego wypraw i animacje" - czytamy w zapowiedzi wydarzenia. Wstęp tylko na zaproszenia. W październiku film będzie można zobaczyć w kinach.
Przed projekcją - o godz. 18 - na pl. Solidarności odbędzie się happening z udziałem Doby. Atrakcją będzie m. in. ekspozycja kajaka "Olo", którym Podróżnik Roku przebył Atlantyk.
Zaprezentuje się ponad 100 wystawców. Będą deweloperzy, spółdzielnie mieszkaniowe i pośrednicy nieruchomości z ofertą nowych, gotowych i planowanych inwestycji mieszkaniowych oraz nieruchomości z rynku wtórnego, a także firmy oferujące budowę domów jednorodzinnych. Można będzie dowiedzieć się, jak urządzić pokój, a jak kuchnię czy łazienkę. Odwiedzających targi w podjęciu decyzji i załatwieniu formalności wspomagać będą eksperci nieruchomości i finansów, a w punkcie porad radca prawny, rzeczoznawcy majątkowi i architekci.
Sobota i niedziela, godz. 10-17, Arena Szczecin, wstęp wolny
Koncert wieńczący warsztaty muzyczne dla seniorów. W programie między innymi przeboje z lat 50. i 60.
Filharmonia w Szczecinie, sobota, godz. 18, Bilety po 5 zł
Zagrają: Arkona, Ashes, Syndrom, Influence.
Sobota, godz. 19, Słowianin, bilety 20-25 zł
Na młodych gości czekać będą specjalnie przygotowane gry literackie, pokój pisarza, wielki ołówek, kostki obrazkowe, ukryte litery, teatrzyk ilustracji Kamishibai, ogromne przeskalowane książki Pana Lumpa oraz największy Słownik Neologizmów Dziecięcych, który będzie można tworzyć i na bieżąco uzupełniać. Będzie zabawa słowem i samodzielne tworzenie "sensownych tworów słownych". Dla dzieci powyżej czwartego roku życia.
Uroczyste otwarcie w niedzielę o godz. 13, Literacki Plac Zabaw będzie czynny w każdą niedzielę, poniedziałek i wtorek w godz. 11-16, z wyjątkiem 31 października.
Galeria Tworzę Się (DK 13 Muz), wstęp wolny
Spektakl rodzinny dla rodziców z dziećmi od lat sześciu. Głównym bohaterem jest Mieczysław Karłowicz pokazany w wyjątkowej odsłonie - jego sylwetkę przybliżą emocje, które miały wpływ na życie i twórczość kompozytora.
Niedziela, godz. 17, Filharmonia w Szczecinie, bilety 20-30 zł
Inspirację czerpali z twórczości takich artystów, jak Johnny Cash, Nick Cave, Tom Waits. Wiosną pod szyldem Me And That Man wydali album "Songs Of Love And Death"
Inicjatywa wyszła od Adama Darskiego, który miał potrzebę nagrać materiał odległy stylistycznie od ekstremalnie ciężkich brzmień Behemotha. Do projektu zaprosił mieszkającego w Polsce od 40 lat walijskiego rockmana Johna Portera, jednego z filarów gitarowego rocka w Polsce.
Zaskakujące zestawienie muzyków o różnych doświadczeniach muzycznych, ale muzyka wyszła nie tak zaskakująca, surowa, korzenna. Najwięcej w niej bluesa i amerykańskiego folku.
Jak wyglądała współpraca tak dwóch różnych muzyków? - Z Nergalem mieliśmy różne momenty. Obaj jesteśmy trochę megalomanami, narcyzami, ekscentrykami, egocentrykami. Cały czas powoli się w nas gotowało i gotowało, aż w pewnym momencie zaczęło wrzeć. Zachowaliśmy się jak dwie rozkapryszone panienki i przestaliśmy się do siebie odzywać na jakiś czas. Prace zaszły jednak już na tyle daleko, że szkoda było porzucać projekt. W końcu przypomnieliśmy sobie, że jesteśmy dorośli. Porozmawialiśmy jak mężczyźni, powiedzieliśmy, co nam leży na wątrobie i od tej pory się szanujemy. Zresztą nie mogę narzekać - mówił magazynowi "Logo" John Porter (czasopismo ukazało się z dwoma okładkami, można było sobie wybrać egzemplarz, czy z Porterem, czy z Nergalem).
Co na to fani Behemotha? - Większość jest na tak, ale słyszę też pytania: "Co to jest? Po co to robisz? Trzymaj się tego, w czym jesteś dobry". Fani Behemotha są na ogół radykalni, często zamknięci na inną muzykę. A ja staram się otwierać. Lubię powtarzać za Frankiem Zappą: "Mózg jest jak spadochron, zamknięty nie działa" - mówił "Wyborczej" Nergal.
Obok liderów w składzie koncertowym Me And That Man grają basista Matteo Bassoli oraz Łukasz Kumański na instrumentach perkusyjnych.
Jaku support muzykom towarzyszą Sasha Boole i zespół Ferthile Hump.
Sala Koncertowa, ul. Energetyków 40, niedziela, godz. 19. Zostały bilety na miejsca stojące pod sceną, które kosztują 70 zł (Bilety.fm).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze