Podstawą inscenizacji jest komedia oświeceniowa Pijacy Franciszka Bohomolca, która staje się pretekstem do rozważań na temat polskich grzeszków.
O względy panny stara się dwóch kawalerów, jeden to pijanica, drugi abstynent. Autor pisał dla polskiej sceny narodowej, pełniącej rolę kazalnicy krytykującej głupotę szlachty.
Artur Więcek Baron, reżyser Pijaków był gościem na weselu, gdzie w wystrojonych uczestnikach zobaczył szlacheckich epigonów i sens wystawienia oświeceniowej komedii. - O tym pisze też Ziemowit Szczerek w Siódemce, jak się dzisiaj jedzie po Polsce, to ma się wrażenie, że my wszyscy mamy korzenie szlacheckie: budynki niczym dworki, zamki z tektury, karczmy Pałacowa, Zamkowa, Gniazdo Rycerskie - mówi Artur Więcek. - W ludziach jest potrzeba takiego nadęcia, że my tu od Piasta ze szlachty, z żadnego chłopstwa. To wynika cały czas z tkwiącego w nas kompleksu, że my jesteśmy wielkim narodem. Akcję umieszczamy na weselu na wsi, gdzie to się najbardziej ujawnia. Tam dopiero jest potrzeba pokazania, że nie wypadliśmy sroce spod ogona.
Scenografia Marka Brauna to m.in. stary piec, plastikowe krzesła, krasnal w ogródku.
Pijacy pokazują pijaństwo w rozmaitych odmianach i wariantach.
- Pijemy na umór. To nasze picie to rodzaj przekleństwa, coś, co w naszej naturze nas wykrzywia. Bo u nas za piciem idą ogromne kompleksy, agresja, nietolerancja, nienawiść do świata. My pijemy potwornie na smutno - mówi reżyser.
Jeszcze zdradza: - Naszemu pijaństwu od zawsze towarzyszy śpiew. Tego śpiewu mi w Pijakach brakowało. A w Teatrze Polskim aktorzy świetnie śpiewają. Wkładamy więc w sztukę piosenki z różnych epok, stylów, które towarzyszyły pijaństwu.
Czy Pijacy będą śmieszni czy przerażający? - Ja bym chciał, żeby byli i tacy, i tacy. Bohomolec zastawia pułapkę, że ci pijacy są sympatyczni, że się nam podobają.
Premiera w Teatrze Polskim w sobotę o godz. 19. Bilety kosztują 80 zł. Spektakl przedpremierowy w piątek o godz. 19, wstęp 30-20 zł. Po premierze Pijacy 7, 11-14 maja, wtedy bilety po 35-25 zł.
Wszystkie komentarze