Więcej
    Komentarze
    Można by wiele różnych wniosków wyciągnąć po tej lekturze. Mnie nasuwają się takie. Po pierwsze, materiał dostępny jest w internecie, zaś niniejszy komentarz piszę dzięki smartphonowi. Wyobrażacie sobie powrót do obiegu informacji głównie w formie papierowej? Po drugie, widać wyraźnie, iż PRL nie była, jak tego chce postsolidarnościowa propaganda, piekłem na ziemi. Internet nie sprawił, że ludzie czytają mniej, po prostu dał narzędzie m.in. tym, którzy i tak nie czytają, za to bardzo chcą być czytani. Tych zawsze było i będzie więcej. Szkoda znikających miejsc związanych z dystrybucją książek i promocją czytelnictwa, ale wierzę, że słowo drukowane przetrwa, jak winyl. Stare jest dobre, bo sprawdzone, a niewiele wynalazków ludzkości sprawdziło się tak dobrze jak druk.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0