Kącik mieszkaniowy od Głowackiego
Dwóch Polaków na emigracji zarobkowej w Stanach Zjednoczonych maluje mieszkanie i cały czas rozmawia. Premiera jednoaktówki "Home section" Janusza Głowackiego w sobotę w Teatrze Kameralnym.
- Głowacki to mistrzostwo pisania, żartu i dowcipu. Kontynuator Witkacego, Mrożka, Gombrowicza. Można za nim spojrzeć na świat uzbrojony w diament ironii. Wystarczy opowiadać, co jest w sztuce Głowackiego i ludzie już wybuchają śmiechem - mówi Michał Janicki, dyrektor Teatru Kameralnego.
Autora poznał na Festiwalu Czytania w Książnicy. W repertuarze Teatru Kameralnego mają jego "Choinkę strachu". Pisarzowi miejsce w Bramie Portowej bardzo się spodobało. Podpowiedział im "Home section", które będzie łatwo technicznie połączyć z "Choinką" do grania jednego wieczoru.
Jednoaktówka została wydrukowana w antologii "Najlepsze amerykańskie sztuki '95-'96". Agnieszka Osiecka we wspomnieniach podała ją jako przykład perełki.
Bohaterowie "Home section" pracują w brygadzie remontowej, malują mieszkanie. - Witek pyta Olka, czy jego ojciec marzył, że syn będzie malował pięciopokojowe mieszkanie w Nowym Jorku, na Piątej Alei - opowiada sztukę Janicki, który gra Witka. - Na to Olek: Mój ojciec chciał, żebym został pianistą. Wszyscy ojcowie w okolicy chcieli, żeby ich synowie byli pianistami. Bo jeden facet z Żelazowej Woli zarobił kupę szmalu na pianinie. Witek prostuje: A tak, coś słyszałem. Ale ksiądz Gulla na Greenpoincie mówił, żre on gówno zarobił. Mieszkał ze starą Francuzicą i posuwał ją za jedzenie.
I nagle otwierają drzwi, a tam wisielec. A na koniec okaże się, że Olek gra na fortepianie.
Michał Janicki zachwyca się trafną krytyką cech narodowych w "Home section". - Napisane dawno temu, ciągle aktualne. My się niczego nie uczymy - wzdycha.
Obok Janickiego grają Wiesław Orłowski i Mirosław Kupiec. Opiekę reżyserską sprawuje Andrzej Zaorski. Autor Janusz Głowacki zapowiedział się na premierze.
W sobotę o godz. 19 wstęp na zaproszenia. Kolejne przedstawienie w niedzielę o godz. 17. Bilety 35 i 25 zł.
Wszystkie komentarze