Najdłuższa kolejka ustawiała się do zwiedzania okrętu podwodnego 'Sęp' (na zdjęciu). Na pokład wchodziło jednocześnie tylko po dziesięć osób. Aparaty fotograficzne i telefony komórkowe trzeba było zostawić na brzegu (bo tajemnica wojskowa). Brawami nagradzali widzowie tancerki samby uczestniczące w tanecznej paradzie z nabrzeża Celnego do sceny za rzeźbami z piasku. Efektowne były też pokazy musztry paradnej orkiestr dętych. Wśród uczestników ostatniego dnia tegorocznych Dni Morza w Szczecinie przeważały rodziny z dziećmi. Dlatego powodzenie miały wesołe miasteczka. Z Łasztowni i Wałów Chrobrego szczecinian nie przegonił nawet ciepły deszcz, który spadł w niedzielę po południu.
Wszystkie komentarze
Eee tam, nie było źle. A piwo tanie nie było: 0,4 litra za siedem złotych to jest tanio?
Tanio. W wawie kosztuje po 15 zł :)
A w Londynie jeszcze drożej :-)