Ponad 200 osób przyszło na tzw. psią polanę w parku Kasprowicza w nocy z niedzieli na poniedziałek, by oglądać 'spadające gwiazdy', czyli rój meteorów Perseidy. Zainteresowanie było bardzo duże. Atmosfeery nie zepsuło nawet długie oczekiwanie na bezchmurne niebo, co umożliwiłoby obserwacje min. przez dwumetrowy, największy amatorski teleskop w Polsce 'Sowa'. - Przejaśniło się dopiero ok. godz. 23.30. Wtedy, przez pół godziny, można było obserwować niebo. Ci, którzy zostali do tej pory, byli zadowoleni, że mogli coś zobaczyć przez teleskop. Udało nam się też zobaczyć kilka spadających meteorów - mówi Maciej Biskupski z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii w Szczecinie.
Wszystkie komentarze