Dwa wypadki spowodowali w weekend nietrzeźwi kierowcy. I siebie, i pasażerów wysłali do szpitala.
25-latek przyjechał na policję, aby przekazać ważną informację. Niedługo potem trafił do aresztu.
Kilkanaście minut cierpliwości wymaga od kierowców przejazd przez te ulice.