- Dziękujemy dziś za rodzinę Radia Maryja, bo to wy moi drodzy jesteście najważniejsi - tak rok temu w Toruniu mówił biskup Wiesław Śmigiel, którego papież mianował metropolitą szczecińsko-kamieńskim.
Nowym arcybiskupem metropolitą szczecińsko-kamieńskim został mianowany dotychczasowy biskup toruński Wiesław Śmigiel. Decyzję Ojca Świętego ogłosiła w piątek w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.
Powodem przeniesienia obrad Episkopatu ze Szczecina do Warszawy są kontrowersje, które towarzyszyły odejściu ze stanowiska metropolity szczecińsko-kamieńskiego abpa Andrzeja Dzięgi.
- Udzielanie przez arcybiskupa Andrzeja Dzięgę bierzmowania to akt obraźliwy wobec skrzywdzonych przez księży i nieuczciwy wobec tych, którzy ten sakrament dostaną - uważa Anna Parchimowicz z Kongresu Katoliczek i Katolików.
Ksiądz Józef G., wcześniej skazany na trzy lata więzienia za molestowanie 12-letniego ministranta, został wyrzucony z kapłaństwa - ujawniła katolicka "Więź". To jego sprawę przed laty zamiótł pod dywan abp Andrzej Dzięga.
Nie wiadomo, kto jest organizatorem modłów za zmuszonego przez Watykan do rezygnacji z funkcji arcybiskupa Andrzeja Dzięgę, które odbędą się pod szczecińskim pomnikiem Jana Pawła II.
Z naszych wyliczeń wynika, że emerytura abpa Andrzeja Dzięgi jako pułkownika - kapelana Wojska Polskiego oraz z Funduszu Kościelnego to łącznie ponad 20 tys. zł. Do tego arcybiskup senior dostaje ekstra pieniądze na wyżywienie, mieszkanie, służbę i ogród.
Może biskup Zbigniew Zieliński mi pomoże? - ma nadzieję pani Eliza. - Bo kolejne listy w sprawie księdza i mojej Leny, które pisałam do arcybiskupa Andrzeja Dzięgi, nic nie dały.
Kolejny krok wiernych ze Szczecina, którzy domagają się naprawienia krzywd wyrządzonych przez arcybiskupa Andrzeja Dzięgę i jego podwładnych. Sygnatariuszki listu otwartego do nuncjusza apostolskiego przekazały w środę swoje stanowisko administratorowi archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.
Wierni ze Szczecina domagają się ujawnienia, za co dokładnie do dymisji zmuszony został arcybiskup Andrzej Dzięga. Chcą wiedzieć, jaką karę poniesie duchowny i czy dalej normalnie będzie uczestniczyć w życiu diecezji.
Okoliczności przedwczesnego odejścia na emeryturę arcybiskupa metropolity szczecińsko-kamieńskiego Andrzeja Dzięgi to kolejny dowód na to, że Kościół katolicki w Polsce oczyszcza się niechętnie, winnych nadmiernie nie piętnuje, a kary, jakie wyznacza, mają raczej symboliczny wymiar.
- Drugi komunikat Nuncjatury Apostolskiej w sprawie arcybiskupa Andrzeja Dzięgi również nas nie satysfakcjonuje. Chcemy wyjaśnień i przeproszenia ofiar - mówi Anna Parchimowicz ze Szczecina, która już ponad rok temu stanęła na czele buntu wiernych domagających się dymisji metropolity.
Znani księża związani z KUL i ze środowiskiem szczecińskim napisali we wspólnym oświadczeniu: "Zasmuca nas i niepokoi, że do wiadomości wiernych oraz opinii publicznej nie podano, czy toczone przez władze kościelne postępowania dotyczące zaniedbań przez abpa Dzięgę w sprawach oskarżeń duchownych o pedofilię, mają związek z odejściem hierarchy z urzędu metropolity".
Nowy komunikat Nuncjatury Apostolskiej w Polsce wyjaśnia jasno, że arcybiskup Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński odszedł ze swojego stanowiska nie ze względu na zły stan zdrowia (jak sam tłumaczył w liście do kapłanów), a na tuszowanie pedofilii.
Oskarżony o zaniedbania związane z ukrywaniem przypadków pedofilii wśród księży w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej abp Andrzej Dzięga zrezygnował z pełnienia funkcji metropolity, a papież Franciszek przyjął tę rezygnację.
Czy do przyjazdu episkopatu polskiego Kościoła do Szczecina w czerwcu Watykan podejmie decyzję w sprawie abp. Andrzeja Dzięgi?
Metropolita szczecińsko-kamieński arcybiskup Andrzej Dzięga poświęcił dziurę w ziemi, czyli poniemiecką nieckę pod niewybudowany stadion koło szpitala przy Unii Lubelskiej. Wcześniej święcił m.in. tunel w Świnoujściu i śrubę okrętową na trawniku przy urzędzie wojewódzkim, ale tym razem coś mi tu nie gra.
Nowy pomnik stanął przed Zachodniopomorskim Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie. Upamiętnia wydarzenia Stycznia '71.
- Nie lękajcie się, niech oni się lękają - parafrazował słowa Jana Pawła II arcybiskup Andrzej Dzięga. W niedzielne popołudnie Marsz Papieski przeszedł ulicami Szczecina.
Na możliwość zmniejszenia liczby lekcji religii w szkołach zwrócił uwagę prezydentowi Szczecina radny Przemysław Słowik. Z tej możliwości korzystają już inne miasta.
Chciwość, triumfalizm, arogancja i rozwiązłość kleru zrobiły swoje. Efekty wieloletniej pracy duszpasterskiej abp. Andrzeja Dzięgi w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej są coraz bardziej widoczne.
To rzecz bez precedensu. Ustąpienia arcybiskupa Andrzeja Dzięgi nie chcą tym razem jacyś antykościelni radykałowie, tylko najbardziej zaangażowani z wiernych. To oni są przekonani, że ich pasterz pobłądził.
Metropolita szczecińsko-kamieński arcybskup Andrzej Dzięga ma dwie sprawy przed kościelnym sądem. Czy Watykan go odwoła?
Archidiecezja szczecińsko-kamieńska nie może milczeć w sprawie prawomocnego wyroku, jaki zapadł w związku z wykorzystywaniem seksualnym chłopców przez ks. Andrzeja Dymera, nie może być w tej sprawie ciszy - podkreśla Adam Szczodry, wierny ze Świnoujścia.
Po raz pierwszy w Polsce świeccy katolicy zdecydowali się napisać list otwarty do swoich biskupów. 44 wiernych z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej otwarcie krytykuje hierarchów za ukrywanie pedofilskich czynów księdza Andrzeja Dymera. Teraz pod ich listem otwartym można podpisywać się w internecie.
"Domagamy się nie tylko przeprosin, ale także moralnego i materialnego zadośćuczynienia wobec osób poszkodowanych postępowaniem duchownych" - napisali w liście otwartym do szczecińskiego abp. Andrzeja Dzięgi wierni diecezji szczecińsko-kamieńskiej. A w rozmowie dodają: - Arcybiskup powinien odejść.
Tylko godzinę lekcji religii tygodniowo zamiast dwóch ma już ponad 100 szkół w Warszawie. W Poznaniu mniej godzin mają maturzyści. Radny KO Przemysław Słowik interpeluje do prezydenta Szczecina, by ten w sprawie katechez porozumiał się z arcybiskupem Andrzejem Dzięgą.
Kolejne wstrząsające relacje na temat pedofilii w szczecińskim i zachodniopomorskim Kościele. "Metropolita szczecińsko-kamieński powinien wystosować list pasterski do odczytania we wszystkich kościołach" - mówi dominikanin Marcin Mogielski.
Ani sprawa księdza Dymera, ani pustoszejące świątynie nie zmienią układu wzajemnych korzyści między PiS a Kościołem. Obie strony zbyt wiele sobie zawdzięczają.
Jeszcze w 2006 roku w mszach Kościoła katolickiego na Pomorzu Zachodnim brało udział ponad 30 proc. "zobowiązanych". Najnowsze dane mówią o około 17 proc.
"Ruszamy z wiarą w zwycięstwo" - napisał w social mediach poseł PiS Leszek Dobrzyński po niedzielnym, opłatkowo-noworocznym spotkaniu działaczy PiS ze Szczecina i Pomorza Zachodniego u arcybiskupa Andrzeja Dzięgi.
Wyrok kościelnego sądu II instancji, potwierdzający, że ks. Andrzej Dymer latami wykorzystywał seksualnie nastoletnich podopiecznych, otwiera drogę do procesów przeciwko Kościołowi - twierdzą prawnicy. O tym, że "postępowanie kanoniczne nie kończy sprawy", mówi także prymas Polski abp Wojciech Polak.
Kilka dni przed śmiercią szczecińskiego księdza Andrzeja Dymera w 2021 r. kościelny sąd apelacyjny potwierdził, że jest on winny wykorzystywania seksualnego nastolatków. Taki werdykt utajnili metropolici gdański i szczecińsko-kamieński.
"W imieniu arcybiskupa Luksemburga, kardynała Jean-Claude'a Hollericha, zapewniam, że arcybiskup Andrzej Dzięga nie przyjedzie do polskiej wspólnoty w Luksemburgu".
Szczeciński arcybiskup stwierdził, że "ataki na krzyże są coraz bardziej bezczelne", i wskazał na szczecińskie, publiczne przedszkole, które, według Radia Szczecin, zdjęło ze ścian krzyże. Na miejsce ruszył naczelny rozgłośni i radni PiS.
"Ja i osoby skrzywdzone przez ks. Dymera oraz biskupów i kurię dajemy Wam szansę nawrócenia" - pisze dominikanin, ojciec Marcin Mogielski w liście otwartym do szczecińskiej Kurii Metropolitalnej.
Czy prokuratura zajmie się zaniechaniami arcybiskupa Andrzeja Dzięgi w sprawie ks. Andrzeja Dymera, oskarżanego przez lata o wykorzystywanie seksualne nastoletnich chłopców? Donos do prokuratury na 15 biskupów, w tym także na Andrzeja Dzięgę, zapowiedziała posłanka Joanna Scheuring-Wielgus.
- Uzależnił ją od siebie. Zmienił jej myślenie i postrzeganie rzeczywistości. W końcu odcięła się od rodziny, którą wcześniej kochała. Jedną córkę odebrała mi choroba. Drugą - kaznodzieja - mówi Eliza, która od lat prosi arcybiskupa, episkopat, a nawet papieża o pomoc.
Molestowanie, mobbing, przekręty finansowe - takie zarzuty stawiają księdzu Mariuszowi Cywce księża i zakonnicy, których cytuje TOK FM. Abp Andrzej Dzięga zapewnił mu miękkie lądowanie i dał parafię w Międzyzdrojach.
Wicepremier i minister obrony Mariusz Błaszczak, a według na razie nieoficjalnych informacji także premier Mateusz Morawiecki przyjadą w niedzielę na obchody 1050. rocznicy bitwy pod Cedynią. Imprezy w ramach Dni Cedyni trwają już od piątku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.