Przypominamy, że z okazji 30-lecia powstania samorządów lokalnych „Gazeta Wyborcza” zorganizowała w największych polskich miastach plebiscyt, który ma dać odpowiedź na pytanie, co sami mieszkańcy uważają za najważniejszą rzecz, którą udało się zrealizować, za inwestycję lub inicjatywę, która najbardziej zmieniła miasto na korzyść.
Szczecin jest dziś zupełnie innym miastem niż w 1990 r. W niczym nie przypomina już smutnego, zapomnianego przez centralne władze ośrodka na rubieżach kraju. Też mamy się czym pochwalić. Zmieniły się całe kwartały w centrum, Stare Miasto, oba brzegi Odry. Zmieniła się mentalność – wreszcie nie mamy kompleksów wobec innych (chociaż malkontentów wciąż nie brakuje).
– Dziś pod wieloma względami Szczecin nie odstaje od europejskich miast, np. jeśli chodzi o infrastrukturę komunalną – mówił w wywiadzie dla „Wyborczej” prezydent Szczecina Piotr Krzystek. – Myślę tu o oczyszczalni ścieków, która powstała dzięki środkom przedakcesyjnym i jest jedną z najnowocześniejszych w Polsce i Europie, oraz o zakładzie termicznego unieszkodliwiania odpadów, który rozwiązuje nam na wiele lat problem ze śmieciami.
Okazuje się, że łatwo przyzwyczajamy się do dobrego. Te, niewątpliwie wielkie, osiągnięcia Szczecina w dziedzinie ochrony środowiska wcale nie są faworytem do zwycięstwa w głosowaniu.
Przypomnijmy, że dla potrzeb naszego plebiscytu wybraliśmy – ze zgłoszeń czytelników i ekspertów – dziewięć największych dokonań miasta, z których to sami szczecinianie – w internetowym głosowaniu – wybiorą to, z którego możemy być najbardziej dumni.
Te największe dokonania Szczecina to:
Kilkadziesiąt godzin przed zakończeniem głosowania (głosujemy do północy w czwartek 30 kwietnia) w szczecińskim plebiscycie prowadzi rewitalizacja nadodrzańskich bulwarów i Łasztowni.
Ale ma tylko minimalną przewagę nad sztandarową miejską imprezą, która rozsławia Szczecin w kraju i za granicą – nad trzykrotną organizacją finałów The Tall Ships Races.
Nawiasem mówiąc, oba te przedsięwzięcia się ze sobą łączą. To m.in. dla potrzeb kolejnych finałów TSR miasto remontowało nadodrzańskie tereny. Teraz stały się one ulubionym miejscem wypoczynku szczecinian na co dzień.
Nie bez szans na końcowy sukces są też ikony nowej architektury Szczecina w rejonie placu Solidarności: „lodowy pałac”, czyli nowy gmach filharmonii i zbudowane częściowo pod ziemią Centrum Dialogu Przełomy. Oba budynki zdobyły najważniejsze europejskie i światowe nagrody architektoniczne w 2015 (FS) i 2016 r. (CDP) i są rozpoznawalne nawet poza granicami Polski. W plebiscycie mają tylko ok. 30 głosów mniej niż liderujące bulwary.
Ciągle także może zwyciężyć zaakceptowanie przez szczecinian polsko-niemieckiej historii. Niemiecka przeszłość Szczecina przestała być – jak za PRL – propagandowym „straszakiem” przykrywanym sloganami o prasłowiańskich korzeniach tych ziem. Potrafimy docenić i upamiętnić Niemców zasłużonych dla miasta. Na ten szczeciński sukces też chętnie głosujecie – jest na czwartym miejscu z niewielką stratą do ikon nowej architektury.
Pozostałe osiągnięcia Szczecina też mają swoich zwolenników, ale w głosowaniu nieco odstają od prowadzącej czwórki.
Plebiscyt Supermiasta jest już na ostatniej prostej. Walka jest zacięta, a różnice w czołówce minimalne. To znaczy, że właśnie oddany przez Ciebie głos może przesądzić, co uznamy za największe osiągnięcie Szczecina minionych 30 lat.
ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE SUPERMIASTA W SZCZECINIE >>
Głosowanie trwa już tylko do północy w czwartek. Wyniki plebiscytu Supermiasta w Szczecinie ogłosimy 8 maja.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
E tam - wystarczy wykopać tunel wzdłuż rzeki, jak w Warszawie. Dziwne, że jeszcze nikt tego nie zaproponował, Drodzy Szczecinianie.
Jakby nawet zabudowa była 5m od wody to byłoby to bardzo nieprzyjemne miejsce tonące w cieniu.
Intrygująca teoria, mógłbyś rozwinąć?