Artykuł, który publikujemy na łamach "Gazety Wyborczej", nie jest skierowany personalnie przeciwko komukolwiek, jak również nie ma zamiaru kogokolwiek obrażać. Chcemy dokonać przeglądu przyczyn, które spowodowały, że Szczecin stał się miastem...
Obowiązują trzy zasady: o transakcji musi wiedzieć jak najmniej osób, płacić trzeba przy odbiorze oraz nie nazywać tego handlem, lecz adopcją. W kwietniu możemy odebrać dziecko.
28 lutego 1973 r. szefowie polskiej i czechosłowackiej bezpieki giną w katastrofie lotniczej pod Szczecinem. - Mieli tam jechać koleją, nawet salonką, ale w Warszawie popili i byli spóźnieni, dlatego zdecydowali, że polecą - opowiada emerytowany...
- Akcent położyliśmy na wieś. Jak z harmoszką i trzyosobową brygadą maszerowałem przez wioski, to wszyscy tańczyli - opowiada szef kampanii Kwaśniewskiego w jego rodzinnym mieście - Białogardzie.
Tłum, który z torów tramwajowych przyglądał się płonącemu budynkowi, nie miał pojęcia o jej dramatycznej walce o życie. Ona była przekonana, że tragedia dzieje się tylko wewnątrz i nikt nie wie o pożarze
Tomek to był wyjątkowy chłopiec, uczciwy, bardzo dobrze wychowany, opiekuńczy serdeczny, uczynny. Opowiadał mi, że w Kaskadzie mu się nie podoba. Radziłam, żeby poprosił o przeniesienie do innego lokalu. Potem uświadomiłam sobie, że może on coś...
Staliśmy w pierwszym rzędzie w alei fontann, kiedy Gorbaczow pytał, gdzie pracujemy. Odpowiadaliśmy, że w stoczni - wspomina były oficer MO.
Do tragedii doszło w 1980 r. na drodze między Kobylanką a Płonią. Pojazd był nowy, na liczniku miał zaledwie 400 km. Dlaczego więc doszło do tragedii?
Na castingach podobno łatwo ich rozpoznać: buty na wysokich koturnach, jaskrawe kolory strojów i żywiołowe zachowanie. Tak twierdzi zwycięzca "Amazonek" Dawid Ozdoba. Czy to sprawia, że trafiają do domu Wielkiego Brata, "Amazonek", "Gladiatorów"?...
- Pierwszy raz w Polsce mamy do czynienia z kilkunastoosobową siatką dealerów, z których część była zmuszana przemocą do sprzedaży narkotyków. W innych miastach nie notowano dotąd takich spraw - opowiadał Paweł Biedziak, rzecznik prasowy...
Kilkadziesiąt osób modlących się codziennie do godz. 2-3 w nocy przed kamienicą przy ul. Wrzosowej w Goleniowie dostrzegło nowe objawienie 11 sierpnia 1998 r.
Byłem w tym lesie z Józefem D. Stary myśliwy z koła Żubr pewnie przedzierał się przez młodnik. W pewnym momencie skamieniał. - Drzewa - szeptał, chociaż w okolicy nie było żywej duszy. - Wycięli drzewa
Idziemy z Anetą przez las w Policach: - Leżałam na ziemi, widziałam nad sobą niebo, gwiazdy i blisko twarzy małą gałązkę. Wydawało mi się, że jestem tak lekka, jakbym ważyła pięć kilo. Już zaczynałam się poddawać. Myślałam sobie: jestem zmęczona i...
Krzysztofa G. poszukiwała cała zachodniopomorska policja. Żandarmeria wojskowa wzmocniła ochronę poligonu w Drawsku Pomorskim. Jedna z hipotez zakładała, że poszukiwany będzie usiłował przekroczyć granicę; inna, że zmierza do krewnych w Szczecinie;...
Człowiek nazwany przez policjantów "Eksterminatorem" nigdy nie czytał książek, bo nie mógł się na nich skupić. Swoich ulubionych bohaterów zna z telewizji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.