Sześć ulic w górnej części Starego Miasta nie jest już legalną Strefą Zamieszkania Stare Miasto i można tam parkować za darmo. To efekt unieważnienia uchwały rady miasta. Wyrok właśnie się uprawomocnił.
Wiceminister infrastruktury nie zamierza wykonać orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, który nakazał wstrzymać prace regulacyjne na Odrze. Marek Gróbarczyk na publicznym spotkaniu obraził przy tym sąd, a na Twitterze uzasadnił, że nie może wykonać "idiotycznych działań".
Grzywna jest również za zasłanianie baneru i odmowę wylegitymowania się policji. - Tylko że ja żadnego baneru nie zasłaniałam, stałam daleko - mówi Marta Szuster, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Szczecinie.
Były karabiny i kominiarki, ale korupcji nie było. Czy ten wyrok zapowiada prawomocne uniewinnienie "króla gastronomii" Pawła Golemy?
Są prawomocne wyroki w dwóch sprawach, które z prywatnego oskarżenia założył Dariusz Matecki, radny Szczecina z Solidarnej Polski. Pierwsze oskarżenie dotyczyło blogera Piotra Kupsia. Drugie - dziennikarza szczecińskiej "Wyborczej" Andrzeja Kraśnickiego juniora. Oba rozstrzygnięcia są dla polityka niekorzystne.
Anestezjolog Wiesław S. skazany przez sąd w Szczecinie na półtora roku więzienia za uciekanie z majątkiem przed ofiarą tragicznego w skutkach błędu lekarskiego, może odbywać karę na wolności, w obroży elektronicznej.
- Ta wygrana jest dla mnie bardzo ważna. To przestroga nie tylko dla pani Krystyny Pawłowicz, trzeba liczyć się ze słowami, nie wolno szastać nimi na prawo i lewo - tak wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie komentuje Sławomir Nitras, poseł PO ze Szczecina.
Winnym zniesławienia naukowczyni uznany został prof. Tadeusz Żuchowski, historyk sztuki z Poznania. Prawomocny wyrok zapadł w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Poznaniu.
Marek K., który przed laty wpadł w pułapkę zastawioną przez dziennikarzy TVN, ma spędzić za kratami 6 lat za fałszowanie testamentów. Tak zdecydował sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie.
- Niczego nie żałuję. Gdy przemoc staje się prawem, opór jest obowiązkiem. Mamy prawo do gniewu! - tak skazujący wyrok za znieważenie Kai Godek komentuje Monika "Pacyfka" Tichy, aktywistka Strajku Kobiet.
Łukasz W. pseudonim "Kamerzysta" dostał półroczną karę ograniczenia wolności. W tym okresie każdego miesiąca będzie musiał wykonać po 30 godzin prac społecznych.
Jeden z oskarżonych powiedział, że ten proces go nudzi. Sędzia mówił o nieludzkich cierpieniach, których doznał przed śmiercią podpalony mężczyzna.
- Jakoś sądy nie stykają się ze sprawami o używanie wulgarnych słów na stadionach czy na ulicy przez podpitych ludzi - zauważył sędzia podczas uzasadniania wyroku uniewinniającego 69-letnią mieszkankę Świnoujścia, którą policja i prokuratura ścigały za to, że podczas Strajku Kobiet niosła karton z jednym nieprzyzwoitym wyrazem.
Sąd uznał, że kompletnie pijany kierowca usiłował zabić Jakuba Znojka, gdy zrozumiał, że ten chce uniemożliwić mu dalszą jazdę i oddać go w ręce policji.
Wyrok w sprawie śmierci pięcioletniego Sebastiana i czteroletniej Amelii zapadł przed Sądem Rejonowym w Koszalinie. Na posiedzeniu niejawnym. Matka dobrowolnie poddała się karze.
- Monika to symbol wolnego miasta Szczecin - takim hasłem Jakub Skrzywanek, dyrektor Teatru Współczesnego, wezwał do wsparcia Moniki Tichy, liderki szczecińskiej Lambdy. Posypały się wpłaty.
- Sąd wyraził przekonanie, iż nie ma wątpliwości, że profesor Tadeusz Żuchowski chciał mnie zniesławić i poniżyć. Ten wyrok daje nadzieję - tak swoją wygraną komentuje prof. Inga Iwasiów, naukowczyni, pisarka i jedna z liderek Strajku Kobiet.
Sąd Rejonowy w Szczecinie ogłosił we wtorek wyrok w głośnej sprawie, jaką obrończyni pro-life Kaja Godek wytoczyła Monice "Pacyfce" Tichy, liderce Strajku Kobiet i obrończyni osób LGBT. Sąd uznał, że doszło do znieważenia i wymierzył finansową karę lewicowej działaczce.
To będzie sądowa rozprawa za słowa i wulgaryzmy, jakie feministka Monika "Pacyfka" Tichy wykrzyczała na manifestacji pod adresem działaczki pro-life Kai Godek. Walczące o prawa mniejszości organizacje zapowiadają, że stawią się przed sądem, by wspierać jedną z liderek Strajku Kobiet.
Nie ma zgody na bezczelne łamanie prawa. Sprawa furgonetki antyaborcyjnej, która krąży od kilku dni po ulicach Szczecina, trafi do sądu. Jest apel i rejestrowanie jej przejazdu. Są już pierwsze efekty, łącznie z udokumentowaniem jazdy na czerwonym świetle.
Po dziewięciu latach od popisowej akcji zatrzymania przedsiębiorców i urzędników przez CBA znany szczeciński restaurator Paweł Golema został uniewinniony od stawianych mu zarzutów. Sąd uznał - nie wręczał łapówek. Wyrok nie jest prawomocny.
Przeprosiny Małgorzaty Jacyny-Witt ze Szczecina, szefowej klubu PiS w zachodniopomorskim sejmiku, wobec senatora z Koszalina Stanisława Gawłowskiego to skutek przegranej przez nią sprawy sądowej o naruszenie dóbr osobistych, dobrego imienia i godności Gawłowskiego.
Sprawa rabatu na przekąskę z łososia, zupę gulaszową i polędwiczkę w sosie grzybowym nie pozwoliła zakończyć w piątek procesu "króla gastronomii".
Krzysztof Zaremba nie oddał pieniędzy dobrowolnie, więc zabrał mu je komornik. Rafał Zahorski w taki właśnie sposób odzyskał od prezesa stoczni "Gryfia" należne mu pieniądze, czyli ponad 7 tys. zł. Zaremba poniesie też spore koszty pracy komornika.
Szczeciński sąd zamknął proces byłych funkcjonariuszy Urzędu Kontroli Skarbowej, oskarżonych w głośnej sprawie "króla gastronomii" Pawła Golemy. Wyrok za dwa tygodnie.
To była głośna sprawa. Na ulicach Szczecina pijany kierowca staranował w maju trzy samochody, dalej uciekał, w końcu rozbił się o mur. Złapał go pracownik ZDiTM. Wyrok w tej sprawie jest zaskakująco łagodny.
Wyrok nazwał kuriozum, jednak ostatecznie się do niego zastosował. Publicysta prawicowych mediów i historyk IPN Sławomir Cenckiewicz przeprasza na Twitterze posła KO Sławomira Nitrasa za obraźliwego mema sugerującego, że ten polityk dopuścił się przestępstwa.
Chodzi o karambol z 9 czerwca 2019 r. Na drodze A6/S3 koło Szczecina śmierć w płomieniach poniosło sześć osób. Wyrok wydany przez szczeciński sąd nie jest prawomocny.
Szczeciński sąd warunkowo umorzył sprawę dwóch ratowników, którzy swoimi zaniedbaniami mieli się przyczynić do wypadku na basenie olimpijskim. Sędzia zapowiedział, że powiadomi prezydenta Piotra Krzystka o zaniedbaniach ich przełożonych z miejskiej spółki.
- W Polsce w ciągu roku PiS może wprowadzić całkowity zakaz aborcji - przestrzegają organizatorki dzisiejszego protestu w Szczecinie i apelują, by przyjść na godz. 17 na plac. Solidarności.
Przepraszać musi Małgorzata Jacyna-Witt, szefowa klubu radnych PiS w sejmiku. Przeprosiny w sądzie wygrała Zachodniopomorska Agencja Rozwoju Regionalnego.
Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum umorzył w czwartek sprawę dziesięciu uczestników majowego protestu przeciwko ukrywaniu pedofilii w polskim Kościele. I nie pozostawił suchej nitki na wniosku policji.
Skazany w piątek przez koszaliński sąd na dożywocie Marek Kwiatkowski będzie się mógł starać o warunkowe zwolnienie po 35 latach za kratami.
Łukasz K. nie będzie też mógł zbliżać się do swojej ofiary i wykonywać zawodów związanych z kontaktami z dziećmi. Musi też zapłacić 50 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonej.
Szczeciński Park Przemysłowy nie może nazywać się "Stocznią Szczecińską", co robi od blisko trzech lat. Sąd zdecydował, że państwowa spółka nie ma prawa do tej nazwy.
- Jesteśmy bardzo rozczarowani - mówią przedstawiciele klubu siatkarskiego Stocznia Szczecin, który w czwartek przegrał proces ze Stocznią Szczecińską. Klub domagał się 9,3 mln zł twierdząc, że stocznia nie wywiązała się z umowy sponsorskiej.
Propagandowy balon w tej sprawie nadmuchały media "dobrej zmiany" z TVP Info na czele oraz sterowana przez Zbigniewa Ziobrę prokuratura, która poszła tropem "ataku na Kościół i polskość". Powietrze właśnie spuścił z niego Sąd Okręgowy w Szczecinie.
Zachodniopomorska Agencja Rozwoju Regionalnego oczekuje, że Małgorzata Jacyna-Witt przeprosiny zamieści na swoim profilu na Facebooku. Natomiast radna podkreśla: Nie przeproszę, od wyroku będę się odwoływać. Zwraca też uwagę, że podczas rozprawy wiceprezes tej marszałkowskiej instytucji strasznie kaszlała, a sąd posiedzenia nie przerwał.
Szczeciński sąd okręgowy uniewinnił w poniedziałek dwóch pracowników pogotowia gazowego, których zaniedbania zdaniem prokuratury przyczyniły się do tragedii z października 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie prawomocnie uznał za winną parę z Drawska Pomorskiego, która katowała swoje dzieci, ale uchylił wyrok w części dotyczącej wymiaru kary.
Copyright © Agora SA