Prezydent Szczecina podpisał decyzję pozwalającą na wyburzenie "Poległym w Walce o Wyzwolenie Dąbia". Jak się okazuje, stało się to 26 kwietnia, czyli w 78 rocznicę zdobycia miasta przez radzieckie wojska.
Teren wokół starych budynków przy ul. Studziennej w Szczecinie przypomina pobojowisko. Wszędzie sterty potłuczonych cegieł i starych desek. Do tego puste oczodoły okien. Trwa rozbiórka.
"Sugerujemy zamknięcie okien, ponieważ - mimo zabezpieczeń i jesiennej już pogody - w powietrze wzbije się kurz" - kartkę z taką m.in. informacją wywiesili na osiedlowej tablicy ogłoszeń na Pogodnie w Szczecinie właściciele budynku przy ul. Wieniawskiego.
Koparka zerwała we wtorek pierwsze metry kwadratowe zbudowanego w czasach PRL parkingu na placu Orła Białego. Dzień wcześniej pierwsze kostki i płyty symbolicznie zdemontowali radni i społecznicy. Spotkali się z kuriozalnym atakiem radnego Dariusza Mateckiego.
Wysoka na kilka pięter sterta gruzu i resztka czegoś, co było kiedyś Domem Marynarza. Taki widok jest teraz w rejonie parku Żeromskiego.
Część Domu Marynarza z salą kinową i sportową jest już w gruzach. Zaczęło się wyburzanie głównego gmachu.
W trybie interwencyjnym trzeba było w piątek rozebrać szczytową ścianę jednego z domów jednorodzinnych przy ul. Wrocławskiej na Gumieńcach. Stan budynku groził katastrofą budowlaną.
Znikły baraki z warsztatami, teren jest sprzątany. Pomiędzy ul. Heyki a Odrą szczeciński deweloper przygotowuje teren pod budowę osiedla, z którego okien będzie widok na rzekę.
To przygotowania do wprowadzenia ciężkich maszyn, które rozłupią cały kompleks "Domu Marynarza", zamieniając go w gruz. Zaczął się demontaż stolarki okiennej i wszystkich innych elementów, które trzeba utylizować.
Woda wlewa się przez nieszczelny dach. Cztery najwyższe kondygnacje są już zalane. Mury pękają, zaczynają się włamania i kradzieże tego, co ocalało. Niegdysiejsza duma Szczecina - gmach Domu Marynarza - odchodzi w przeszłość jak pierwsza lepsza rudera.
Sterty rupieci, które były jeszcze wewnątrz, leżą przed budynkiem. W środę przyjadą specjalistyczne maszyny i zacznie się wyburzanie murów. Z krajobrazu Szczecina zniknie gmach szkoły podstawowej znanej jako "Maciuś".
Nie ma już przejazdu krajową "dwudziestką". Już dziś rozpoczęła się rozbiórka znajdującego się nad nią wiaduktu niedokończonej autostrady Berlin-Królewiec.
Rozbiórka nigdy nie wykorzystywanego wiaduktu na trasie niedokończonej przez Niemców autostrady Berlin-Królewiec wymusza zamknięcie na kilka dni drogi krajowej nr 20 na trasie Chociwel-Stargard.
Mieszkańcy próbowali ucywilizować swoje mieszkania. Wciskali w małe kuchnie łazienkę, czasem toaletę. Kto tego nie miał, kąpał się w miskach, a za potrzebą chodził na półpiętro. W czwartek byliśmy w kamienicach na Niebuszewie, których rozbiórka budzi ogromne kontrowersje. Niestety, czas na ich uratowanie już dawno minął.
Copyright © Agora SA