Umowa na budowę statków dla PŻM została sfinalizowana w środę. Ze względu na obowiązujące w Chinach restrykcje antycovidowe uroczyste podpisanie odbyło się zdalnie.
Ponad 23,6 mln zł straty za 2020 rok. To najgorszy od lat wynik Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" w Szczecinie. Biegły rewident ostrzega, że są "poważne wątpliwości co do zdolności Spółki do kontynuacji działalności", a ujemna rentowność oznacza "ryzyko utraty płynności".
Co wynika z tego, że PŻM przejęła spółkę Polskie Promy, która ciągle nie zbudowała żadnego promu, od PŻB? Oznacza to ostateczną klęskę koncepcji związanej ze słynną "stępką" w Szczecinie.
Szczecińscy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą, by Sejm zajął się sprawą likwidowanej przez rząd PiS świnoujskiej części Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia".
Ma 48 metrów długości i 18 metrów szerokości, czyli wielkość połowy boiska piłkarskiego. Będzie służyć do wodowania statków, umieszczania na dnie morza konstrukcji offshore, transportu wielkogabarytowych obiektów.
Ściana z metalu pnie się wysoko. Jakżeż malutki jest przy niej pojedynczy człowiek! Dziś wielkie święto.
Marszałek województwa funduje Joachimowi Brudzińskiemu turecki sweter. A posłowie Platformy składają doniesienie do Najwyższej Izby Kontroli w sprawie słynnej stępki pod budowę promu i doprowadzenia do upadku państwowej fabryki ST3 Offshore.
Dariusz Wieczorek, kandydat SLD na posła w wyborach parlamentarnych, wierzy w ponadpartyjne porozumienie w sprawie odbudowy przemysłu stoczniowego. Ale w kolejne deklaracje ministra gospodarki morskiej raczej nie. Ten powiedział w czwartek w Świnoujściu, że budowa promu dla PŻB ruszy jeszcze w tym roku.
Miał być prom "Batory", a jest "sorry, Batory". Poseł PO Arkadiusz Marchewka pisze w kampanii przed wyborami do Sejmu interpelację do ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka i przypomina jego niedotrzymane obietnice w sprawie pełnomorskiego promu i przemysłu stoczniowego w Szczecinie.
Wybory do parlamentu tuż-tuż, a przemysł stoczniowy w Szczecinie jakoś nie może spektakularnie wstać z kolan.
Zarząd Szczecińskiego Parku Przemysłowego bezprawnie używał nazwy Stocznia Szczecińska. Jak wynika z akt spółki, zmiana nazwy nie tylko nie jest przeprowadzona, ale w dodatku sąd się na to prędko nie zgodzi, bo o nazwę toczy się prawny spór.
Skoro PiS odbudowuje przemysł stoczniowy w Szczecinie, to dlaczego do przetargu na budowę dwóch statków dla Urzędu Morskiego w Szczecinie stanęła tylko holenderska spółka i trzy firmy z Trójmiasta? - pytają posłowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.