Zbigniew Bogucki, wojewódzki radny PiS, na co dzień adwokat, w niedzielę filmował i prowokował ludzi protestujących przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego na Jasnych Błoniach. Szczeciński radny z klubu PiS Dariusz Matecki nazywa ich "barbarzyńcami", "lewacką dziczą".
Zgodnie z zapowiedziami w niedzielę wkurzone kobiety pojawiły się z odręcznymi transparentami w kościołach i przed świątyniami.
Przez cztery dni w Szczecinie, ale także m.in. w Świnoujściu, Stargardzie, Szczecinku, Kołobrzegu i Łobzie było już kilkanaście manifestacji przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. W poniedziałek odbędą się kolejne.
Nie milknie głos kobiet oburzonych czwartkowym werdyktem służalczego wobec PiS Trybunału Konstytucyjnego, który nakazuje Polkom donosić płody dotknięte ciężkimi nieuleczalnymi wadami. Niedziela jest czwartym dniem protestów. Także w Szczecinie.
Policjanci w ciasnym szeregu zagrodzili dojście do budynku. Przed drzwiami nie można było ustawić zniczy. Mimo to drugą noc z rzędu kobiety protestowały przed biurem Prawa i Sprawiedliwości w Szczecinie.
Kilka tysięcy osób protestowało na pl. Solidarności w Szczecinie przeciwko decyzji zależnego od Prawa i Sprawiedliwości Trybunału Konstytucyjnego, który w czwartek stwierdził, że przepisy dotyczące aborcji w przypadku ciężkich wad płodu są niekonstytucyjne.
Mieszkańcy Szczecina stawiają znicze na schodach do wejścia siedziby PiS w Szczecinie. To reakcja na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Szczecińska policja spisuje uczestników spontanicznej manifestacji.
Były bębny, dym i okrzyki: "Alert dla praw kobiet". Szczecinianki, tak jak kobiety w całej Polsce manifestowały w czwartek swój sprzeciw wobec prób zaostrzenia prawa do aborcji.
- Polskie opresyjne państwo PiS pod dyktando fundamentalistów z Ordo Iuris i ojca Tadeusza Rydzyka urządza polskim kobietom piekło - przed Sądem Rejonowym w Szczecinie mówiły podczas konferencji prasowej działaczki Lewicy Razem.
Na drzwiach klatek schodowych i w innych miejscach publicznych już widać plakaty przypominające o proteście przeciwko ustawie, która całkowicie zakazuje aborcji. Prawo i Sprawiedliwość wrzuca ją pod obrady Sejmu pod osłoną walki z koronawirusem.
Jak widzą siebie dziś i za kilka lat? Chcą wyjechać czy zostać w Polsce? Co im przeszkadza, a co pomaga w codziennym życiu i w spełnianiu marzeń? Czego się obawiają? O swojej sytuacji i planach na przyszłość mówią młode szczecinianki.
- Nie ubiegamy się o dofinansowania z samorządów czy z rządu, dzięki temu mamy pełną niezależność w działaniach - mówi Bogna Czałczyńska i zachęca do wpłat na Kolektyw Niezależne Centrum Obywatelskie.
Copyright © Agora SA