- Marzeniem każdego prezydenta, wójta, burmistrza jest wygranie w pierwszej rundzie, ale to leży w rękach wyborców. Ja z pokorą przyjmę każdy wynik - powiedział w piątek na zakończenie samorządowej kampanii wyborczej Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.
- Szczecin cały czas jest spętany siecią różnego rodzaju powiązań, siecią starych znajomości, siecią, która nie pozwala mu wzlatywać. My chcemy tę sieć przeciąć - mówił w ostatnim dniu kampanii na tle urzędu miejskiego Zbigniew Bogucki, kandydat PiS na prezydenta Szczecina.
Działacz zachodniopomorskiego PiS oskarża księdza o romans ze swoją żoną, także związaną z partią. Ksiądz idzie na policję i zgłasza zniesławienie. Kuria w Szczecinie zsyła go do odległej parafii.
Zbigniew Bogucki z PiS, który chce zostać prezydentem Szczecina, złożył obietnicę wyborczą wartą - według szacunków - miliard złotych. Chodzi o budowę nowych linii tramwajowych, zakup taboru i podwyżki płac. Gubi się jednak w podstawowych danych i faktach.
- Nie wyobrażam sobie, żeby teraz, wobec takich zagrożeń płynących ze Wschodu, pozwolić na chybotanie sejmikami, na przejmowanie miast, na sianie dezinformacji i propagandy - tak przed władzą PiS w samorządach przestrzegała w Szczecinie ministra edukacji Barbara Nowacka.
Zbigniew Bogucki, kandydat PiS na prezydenta Szczecina, złożył deklaracje dotyczące zieleni, mało spójne o infrastrukturze rowerowej i bardzo bronił się przed słowami, że "stary prezydent" to Piotr Krzystek.
Ukończeniem studiów MBA na skompromitowanej uczelni Collegium Humanum chwali się na swojej stronie Agnieszka Kurzawa, radna Szczecina i jedynka listy PiS do zachodniopomorskiego sejmiku. Chcieliśmy z nią o tym porozmawiać, ale bez powodzenia.
Piotr Krzystek, Zbigniew Bogucki, Bogdan Jaroszewicz i Dariusz Olech - to oni będą walczyć w wyborach prezydenta Szczecina o to, by rządzić miastem przez najbliższe pięć lat.
Chętnych do rządzenia miastem z gabinetu prezydenta Szczecina jest czterech. W ostatniej chwili swojego kandydata zarejestrował Komitet Wyborczy Wyborców Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy.
Padają hasła, że Park Narodowy Doliny Dolnej Odry zatrzyma żeglugę na Odrze, że przegonieni zostaną wędkarze, przestanie działać elektrownia Dolna Odra. Efekt? Mieszkanka jednej z nadodrzańskich wsi pyta: "Czy będą nas wysiedlać?". W czwartek na sesji sejmiku wraca sprawa Międzyodrza.
- Jak kilka tysięcy innych osób stałam się ofiarą zrównania mnie z nieliczną grupą oszustów - tak z dyplomu MBA uzyskanego na niepublicznej uczelni Collegium Humanum tłumaczy się Anna Bańkowska, członkini zarządu województwa zachodniopomorskiego.
Tuż przed wyborami parlamentarnymi zarząd kołobrzeskiej Polskiej Żeglugi Bałtyckiej zmienił wybranym pracownikom związanym z PiS umowy w taki sposób, by w razie zwolnienia dostali jeszcze 15 pensji bez obowiązku świadczenia pracy.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Szczecina zbudował swój program wyborczy na opozycji: stary prezydent Piotr Krzystek kontra nowy prezydent Zbigniew Bogucki. Przedstawił siedem grzechów głównych obecnego prezydenta i siedem głównych punktów swojej kampanii.
- Jesteśmy na etapie kompleksowego przeglądu różnych spraw, które w prokuraturze się toczyły i spraw, co do których można mieć podejrzenia, że ich głównym celem było doprowadzenie do efektu politycznego - mówił w Szczecinie minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.
- Nie zostałam dopuszczona do kandydowania na rektora PUM w Szczecinie, bo jestem młodą, wykształconą kobietą, co nie mieści się w wyobrażeniach szacownego grona - uważa prof. Aneta Cymbaluk-Płoska, której kandydaturę w uczelnianych wyborach odrzucił senat PUM, a potem nie zaakceptowała rada uczelni.
- Bronisławowi Komorowskiemu rzekomo też nikt nie zagrażał w wyborach na prezydenta kraju a przegrał z mało znanym Andrzejem Dudą - mówi Marcin Bedka, lider Konfederacji na Pomorzu Zachodnim.
"Mateusz, przesyłam Ci dane tego chłopaka ze Szczecina, o którym rozmawialiśmy" - od maila tej treści zaczęła się wielka kariera w spółkach skarbu państwa Marcina Pawlickiego, działacza PiS z Pomorza Zachodniego. Kariera właśnie się kończy.
Nowa rada nadzorcza Grupy Azoty SA odwołała prezesa i czterech członków zarządu chemicznego giganta. Ta decyzja oznacza, że intratne posady w spółce Grupa Azoty stracili dwaj działacze PiS ze Szczecina: Tomasz Hinc, który był prezesem oraz Mariusz Grab, który był wiceprezesem.
Autorzy apelu do ministra Adama Bodnara o zakończenie politycznych śledztw wszczętych za rządów Zjednoczonej Prawicy przygotowali wykaz osób, które były nękane, szykanowane, niesłusznie oskarżane przez ziobrowską prokuraturę.
Marek Subocz, działacz PiS i były wicewojewoda zachodniopomorski, nie jest już prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Jego miejsce zajął Waldemar Miśko, który trzy lata temu wszedł do regionalnego zarządu PO.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał Komisji Etyki Poselskiej sprawę posła Jarosława Kaczyńskiego i jego obraźliwych wypowiedzi pod adresem lekarzy. To efekt skargi Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie na słowa prezesa PiS wypowiedziane w związku ze sprawą Kamińskiego i Wąsika.
Po zmianie składu rady nadzorczej Grupy Azoty SA należy spodziewać się, że odwołany zostanie cały zarząd tej firmy. Hojne wynagrodzenia stracą działacze PiS, którzy upodobali sobie ten największy chemiczny koncern w Polsce.
Nie cztery, a nawet pięć milionów złotych może wynieść łączne wynagrodzenie Dariusza Śpiewaka w zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście z czasów "dobrej zmiany". Portowa spółka ma sprawdzić, czy te dodatkowe pieniądze należy mu wypłacać.
Był jednym z popularniejszych radnych PiS, jednak pięć lat temu partia przyblokowała jego start. - Chcę dalej pracować dla samorządu, dla Szczecina, dla mieszkańców - deklaruje teraz Marek Duklanowski.
Stanowisko dyrektora, dwie prokury, rada nadzorcza i jeszcze rada fundacji - to obowiązki, które jednocześnie łączył Dariusz Śpiewak, kolega wiceprezesa PiS Joachima Brudzińskiego. Jest o nim głośno, bo wyszło na jaw, że w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście zarobił miliony złotych.
W ciągu ośmiu lat rządów PiS kolega Joachima Brudzińskiego Dariusz Śpiewak zainkasował w kontrolowanym przez państwo Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ponad cztery miliony złotych. Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka zastanawia się nad złożeniem w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury.
Marcin Pawlicki to jeden z najbardziej znanych pisowskich "tłustych kotów" w Szczecinie. Ale personalne trzęsienie ziemi trwające w Enei na razie go ominęło.
Były wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki jest już oficjalnym kandydatem PiS na prezydenta Szczecina.
Nowa rada nadzorcza Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście odwołała cały trzyosobowy zarząd tej państwowej spółki, z prezesem Krzysztofem Urbasiem na czele.
W połowie lutego zachodniopomorska PO powinna podjąć decyzję, czy w wyborach prezydenta Szczecina wystawi własnego kandydata i kto nim będzie. Może też poprzeć urzędującego prezydenta Piotra Krzystka.
Dariusz Baranik, który kierował szczecińskim ośrodkiem TVP od pierwszych dni stycznia, nie jest już dyrektorem - nieoficjalnie dowiedziała się "Wyborcza". Na tym stanowisku zmieniła go Joanna Osińska.
Co właściciel gastronomicznych biznesów ma wspólnego z zarządzaniem morskimi portami w Szczecinie i Świnoujściu i dlaczego to się teraz zmieni? Wyjaśniamy tę zależność.
Wypełniona Scena Szekspirowska Teatru Polskiego w Szczecinie, brawa, gorąca dyskusja - w takiej atmosferze odbyła się organizowana przez Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego debata o tym, czy jest szansa na naprawę zdewastowanego przez osiem lat rządów PiS prawa.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek zintensyfikował walkę o względy szczecinian. W centrum miasta pod szyldem jego Koalicji Samorządowej rozpoczął działalność lokal, do którego starający się o piątą kadencję prezydent zaprasza mieszkańców na rozmowy o mieście.
Politycy PiS ze Szczecina, wzorem swoich kolegów z partyjnej centrali, również postanowili skrytykować wzrost nauczycielskich wynagrodzeń. Twierdzą, że nie są one wypełnieniem wyborczych obietnic Donalda Tuska.
- Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do kampanii samorządowej. Będziemy mieli bardzo mocnego kandydata na prezydenta, bardzo mocne listy sejmikowe i bardzo mocne listy do rady miasta - powiedział na konferencji prasowej poseł PiS Artur Szałabawka.
Zespół posłów pod przewodnictwem posła Romana Giertycha będzie zajmował się nadużyciami władzy rządu Zjednoczonej Prawicy. Na konferencji prasowej zwołanej w Sejmie w związku z tą sprawą nieprzypadkowo był młody szczeciński poseł Patryk Jaskulski.
Dyrektor generalny Lasów Państwowych Witold Koss odwołał z zajmowanych stanowisk dyrektorów regionalnych dyrekcji w Szczecinie, Szczecinku i Pile. Wszyscy odwołani są związani ze Zjednoczoną Prawicą.
- Tak, rozważam start w wyborach prezydenta Szczecina. Czy tak się stanie, decydować będzie całe środowisko polityczne PiS - mówi "Wyborczej" Zbigniew Bogucki, poseł i były wojewoda zachodniopomorski.
Andrzej Szelążek, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, który kandydował na posła PiS, już po wyborach skorzystał z możliwości półrocznego urlopu dla poratowania zdrowia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.