Piłkarze Pogoni Szczecin po godzinie gry prowadzili ze Stalą Mielec już 3:0. Ale prawie 20 tys. widzów na szczecińskim stadionie odetchnąć z ulgą mogło dopiero po końcowym gwizdku sędziego.
Piłkarze Pogoni Szczecin są już tylko o krok od tego, by trzeci raz z rzędu zapewnić sobie udział w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Kolejny ligowy mecz portowcy rozegrają w Gdańsku z zagrożoną spadkiem Lechią. Wygrana może też zwiększyć szanse Pogoni na dogonienie trzeciego w tabeli Lecha Poznań.
Ponad 17 tys. kibiców na stadionie Krygiera w Szczecinie z pewnością nie żałowało spędzenia przedświątecznej soboty na meczu Pogoni Szczecin. Piłkarze Jensa Gustafssona w meczu z Cracovią po raz kolejny pokazali, że determinacja i walka do ostatnich sekund spotkania może być nagrodzona.
Ponad 30 tys. widzów na stadionie w Poznaniu obejrzało spotkanie godne pretendentów do brązowego medalu w ekstraklasie. Rywalizacja o miejsce na najniższym stopniu podium między Lechem a Pogonią Szczecin będzie miała jednak ciąg dalszy.
Pogoń wróciła na zwycięską drogę. Piłkarze Zagłębia Lubin i Pogoni Szczecin stworzyli w sobotni wieczór bardzo emocjonujące widowisko, które udało się rozstrzygnąć dopiero w ostatniej akcji meczu.
Spotkanie Pogoni Szczecin z Rakowem miało być tzw. mitem założycielskim dla drużyny Jensa Gustafssona. Zapowiedzi były buńczuczne, ale skończyło się tak, jak wszystkie domowe mecze z drużyną z Częstochowy rozgrywane w Szczecinie w ostatnich latach.
Od powrotu do ekstraklasy Raków w Szczecinie zawsze wygrywał. Czy Pogoń w końcu zatrzyma częstochowian?
Piłkarze Pogoni Szczecin w pierwszych trzech meczach rundy wiosennej zdobyli zaledwie punkt. To najgorszy start drugiej części sezonu od dekady. Dla porównania - rok temu portowcy piłkarską wiosnę zaczęli od kompletu dziewięciu punktów. Czy w sobotę Warta Poznań "ugra coś" w Szczecinie?
Pogoń Szczecin nie strzeliła w ekstraklasie gola od 184 minut. Taka posucha dotychczas się nie zdarzała. Nic dziwnego, że z wyprawy do Białegostoku portowcy wracają bez punktów.
- To jest lepszy zespół niż w rundzie jesiennej - przekonywał przed startem drugiej części sezonu ekstraklasy trener Pogoni Szczecin Jens Gustafsson. Ale na razie jego drużyna rozczarowuje. Czy długa wyprawa na mecz z Jagiellonią Białystok odmieni oblicze Pogoni?
Chorwat Danijel Loncar został nowym piłkarzem Pogoni Szczecin. Rosły i silny zawodnik ma być nowym filarem kulejącej dotychczas obrony w szczecińskim zespole. Piłkarz przebywał w Szczecinie od wtorku, ale o transferze klub poinformował na swojej stronie dopiero w piątek.
Jedyny dopuszczalny dla szczecinian scenariusz niedzielnego spotkania Pogoni Szczecin ze Śląskiem Wrocław to - z perspektywy portowców - zwycięstwo.
Pogoń Szczecin sprzedała tylko 4 tys. karnetów na mecze rundy wiosennej ekstraklasy, które będą rozgrywane na nowym stadionie miejskim przy ul. Twardowskiego w Szczecinie. To bardzo słaby, wręcz wstydliwy dla klubu wynik.
Piłkarze Pogoni Szczecin zakończyli w czwartek dziesięciodniowe zgrupowanie w tureckim Belek, które było głównym punktem przygotowań do rundy wiosennej w ekstraklasie. Pierwszy ligowy mecz po długiej przerwie już za tydzień.
Lewy obrońca Leonardo Koutris, siedmiokrotny reprezentant Grecji, został nowym piłkarzem Pogoni Szczecin. Piłkarz trafił do Szczecina na zasadzie transferu definitywnego z Olympiakosu Pireus. Podpisał z Pogonią 3,5-roczny kontrakt.
1 grudnia rozpoczęła się sprzedaż karnetów na mecze Pogoni Szczecin w rundzie wiosennej. Wybór najdroższego wiąże się z wydatkiem ponad 500 zł. Dla porównania stałe abonamenty na wiosenne spotkania liderującego w tabeli ekstraklasy Rakowa Częstochowa nie kosztują więcej niż 339 zł.
Bilety na mundial w Katarze są drogie? Posiadacz biletu "VIP Gold" na mecz Pogoni w Szczecinie płaci więcej. Nie musi za to przeciskać się w tłumie, ma też swoje miejsce parkingowe. W trakcie meczów może raczyć się ciepłymi daniami i lampką wina.
Potężna bomba kapitana Damiana Dąbrowskiego zza pola karnego w 90. minucie ostatniego meczu Pogoni Szczecin w tym roku najprawdopodobniej uratowała posadę trenera Jensa Gustafssona oraz nadzieje portowców na walkę o medal w rozgrywkach ekstraklasy.
Piłkarze Pogoni Szczecin ostatni mecz w tym roku rozegrają z Radomiakiem Radom na wyjeździe w niedzielę. Kolejna ligowa porażka może spowodować, że długą zimową przerwę portowcy spędzą w środku ligowej tabeli.
"Hej, Mroczek, gdzie masz ambicje?" - retorycznie pytali prezesa Jarosława Mroczka kibice po meczu Pogoni Szczecin z Rakowem Częstochowa. Portowcy odpadli z Pucharu Polski i stracili tym samym być może jedyną szansę na sukces w tym sezonie.
Czy to już czas bolesnej weryfikacji biznesowo-sportowego projektu prezesa Pogoni Szczecin Jarosława Mroczka? Nawet kompromitująca porażka 1-4 z Górnikiem Zabrze tego nie przesądza, ale widać coraz wyraźniej, że drużyna jest w rozsypce, trener zaniemógł, szefostwo klubu zamilkło, za to kibice przejrzeli na oczy.
Nawet kibice Pogoni Szczecin owacją na stojąco nagrodzili gwiazdę Górnika Zabrze Lukasa Podolskiego. Mistrz świata wraz ze swoim zespołem dali w stolicy Pomorza Zachodniego prawdziwy koncert gry w piłkę nożną. A portowcy po raz pierwszy w tym sezonie przegrali na własnym stadionie.
Przed piłkarzami Pogoni Szczecin dwa ostatnie mecze w tym roku przed własną publicznością, które określą cele portowców na dalszą część sezonu w ekstraklasie i Pucharze Polski. - Gramy o dobrą pozycję wyjściową przed rundą wiosenną - zapowiada Kamil Grosicki.
Przed pierwszym gwizdkiem w meczu Legia Warszawa - Pogoń Szczecin wydawało się, że trener Jens Gustafsson podjął absolutnie nieracjonalną decyzję, stawiając w bramce szczecinian debiutującego w ekstraklasie Bartosza Klebaniuka. Okazało się, że to ten 20-latek uratował Pogoni mecz.
Kosta Runjaić zapisał się w historii Pogoni Szczecin jako jeden z najlepszych i najdłużej pracujących trenerów. Wywalczył dwa brązowe medale mistrzostw Polski, zespół za jego kadencji zadomowił się w ligowej czołówce. Teraz po raz pierwszy wystąpi przeciwko portowcom. Już jako szkoleniowiec Legii Warszawa.
We wtorkowym spotkaniu w ramach Pucharu Polski Rekord Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin rzuty karne musieli wykonywać nawet bramkarze obydwu zespołów.
- Traktujemy ten mecz bardzo poważnie - podkreśla trener Pogoni Szczecin Jens Gustafsson przed wtorkowym wyjazdowym spotkaniem z Rekordem Bielsko-Biała w Pucharze Polski. Portowcy na starcie z trzecioligowcem polecieli samolotem.
W końcówce meczu w Szczecinie żaden z ponad 17 tys. widzów na stadionie Krygiera nie siedział. Pogoń atakowała bramkę Piasta Gliwice do ostatnich sekund spotkania, ale ostatecznie rezultat pojedynku z ligowym słabeuszem okazał się dużym rozczarowaniem.
Piłkarze Pogoni Szczecin w zaledwie kilkadziesiąt godzin spadli z pierwszej na czwartą pozycję w tabeli ekstraklasy. - Na szczęście teraz zagramy w domu, przed naszą fantastyczną publicznością - cieszy się obrońca Benedikt Zech przed sobotnim meczem z Piastem Gliwice.
Mnóstwo strzałów, wielkie emocje, zwroty akcji. W piątkowy wieczór piłkarze Stali Mielec i Pogoni Szczecin stworzyli ciekawe widowisko. Zawodnicy z Podkarpacia wysoko zawiesili portowcom poprzeczkę do pokonania w tym meczu.
- Wciąż szukamy stabilności - nie popada w przesadny hurraoptymizm trener Pogoni Szczecin Jens Gustafsson. Portowcy w piątek o godz. 18 rozegrają mecz prawie 800 km od Szczecina.
Miejski Ośrodek Sportu Rekreacji i Rehabilitacji w Szczecinie usiadł do rozmów ze Stalą Szczecin i Football Areną w kwestii korzystania z nowego stadionu przy ul. Kresowej. Klub wciąż jednak czuje się stroną pokrzywdzoną.
W 14. minucie ponad 20 tys. widzów na szczecińskim stadionie zamarło, bo Lechia Gdańsk niespodziewanie wyszła na prowadzenie w meczu z Pogonią Szczecin. Na szczęście później było już tylko lepiej i portowcy swoją postawą na boisku dostosowali się do święta na trybunach.
Stadion miejski w Szczecinie, na którym gra Pogoń Szczecin, jest już gotowy do użytku. W sobotę wielkie otwarcie. Mecz z Lechią Gdańsk będzie oglądać w Szczecinie - po raz pierwszy - komplet publiczności, czyli ponad 21 tys. widzów.
Po 10 kolejkach ekstraklasy piłkarze Pogoni Szczecin zajmują wysokie, trzecie miejsce w ligowej tabeli. Trudno jednak nie ulec wrażeniu, że to aktualnie wynik nieco ponad stan.
W 73. minucie meczu z Cracovią obrońcy Pogoni Szczecin po raz kolejny w tym sezonie tylko biernie przyglądali się, jak rywale rozgrywają piłkę w ich polu karnym. W efekcie do Szczecina wracają z poczuciem, że wypuścili z rąk zwycięstwo.
- Jestem przekonany, że w Krakowie zagramy lepiej niż z Lechem. Mamy jeszcze duże pole do rozwoju - mówi przed meczem Cracovia - Pogoń Szczecin trener portowców Jens Gustafsson. W sobotę okaże się, czy to nie optymizm na wyrost.
Piłkarze Pogoni Szczecin w drugiej połowie byli tłem dla rozpędzonego Lecha Poznań, ale dzięki rzutowi karnemu w 99. minucie udało im się uratować mecz i nie zepsuć święta na trybunach nowego stadionu Krygiera.
Niedzielne spotkanie Pogoni z Lechem Poznań obejrzy ponad 17 tys. widzów. To najwyższa frekwencja na ligowym meczu w Szczecinie od 2004 r. Zwycięstwo dałoby portowcom realną szansę na zajęcie pozycji lidera ekstraklasy.
Portowcy na finiszu dwóch poprzednich sezonów przegrywali z Rakowem Częstochowa walkę o tytuł wicemistrzów kraju. W trwających rozgrywkach oba zespoły najwyraźniej znowu powalczą o miejsce na podium tabeli ekstraklasy. Czy Pogoń tym razem zatrzyma Raków?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.