Zawodnicy Kinga Szczecin kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i są nowym liderem tabeli w koszykarskiej ekstraklasie. Osiągnęli też sukces na europejskich parkietach: awansowali do turnieju finałowego European North Basketball League.
Koszykarze Kinga Szczecin na półmetku zasadniczego sezonu są na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Walczą o zdecydowanie najlepszy wynik w historii klubu i spełnienie - po wielu latach - ambicji swojego właściciela.
Po raz pierwszy w historii koszykarski klub ze Szczecina zagra na arenie międzynarodowej. Dla miasta będzie to promocja, a dla Wilków Morskich sprawdzian na tle rywali z zagranicy.
Krzysztof Ignaczak, Cezary Trybański, Iwona Niedźwiedź i Marcin Lijewski w lipcu i sierpniu poprowadzą zajęcia sportowe w nadmorskich miejscowościach. Na początek m.in. Świnoujście, Kołobrzeg i Mielno
Kibice koszykówki i Kinga Szczecin nie zobaczą już Stacy'ego Davisa w koszulce swojego ulubionego klubu. Amerykanin został zawieszony dyscyplinarnie za swoje zachowanie na treningach i meczach.
- Sportowo wyglądamy dobrze. Szkoda tylko, że w takim momencie nie mamy środków na normalne funkcjonowanie - ubolewa Piotr Wilento, prezes klubu koszykarskiego Ogniwo Szczecin.
Jakub Schenk oraz Filip Matczak są w tym sezonie mocnymi filarami koszykarskiego zespołu King Szczecin. Ich dobrą formę dostrzegł trener reprezentacji Polski, który powołał obu na najbliższe mecze w ramach eliminacji do mistrzostw świata.
Nowy koszykarz Wilków Morskich ze Szczecina ma w swoim CV naprawdę silne kluby. W najlepszej lidze świata reprezentował barwy Sacramento Kings i Toronto Raptors, w których łącznie rozegrał 70 spotkań.
W drużynie Wilków Morskich ostatnio dzieje się bardzo dużo. Zmienił się trener, dołączyło kilku nowych zawodników, a w perspektywie jest jeszcze powrót do gry we własnej hali.
Maciej Lampe podpisał kontrakt z francuskim Limoges CSP. 36-latek miał zaprowadzić Wilki Morskie na szczyty polskiej ligi koszykówki, tymczasem zespół nie znalazł się nawet w najlepszej czwórce. Czy środki na jego kontrakt to były pieniądze wyrzucone w błoto?
Wilki Morskie przegrały u siebie 72:79 z Legią Warszawa i zakończyły rozgrywki na 1. rundzie fazy play-off. W odniesieniu sukcesu nie pomogli nawet byli zawodnicy NBA - Maciej Lampe i Rodney Purvis.
Wilki Morskie zwyciężyły 88:81 z Legią Warszawa w trzecim meczu 1. rundy fazy play-off i przedłużyły swoje szanse na awans. King Szczecin nie ma już jednak marginesu błędu - musi wygrać dwa kolejne spotkania.
Dwa mecze z Legią w Warszawie i dwie porażki - taki bilans oznacza, że jeszcze jedno potknięcie i sezon dla koszykarzy Kinga Szczecin zakończy się. Mecz o pozostanie w fazie play-off już we wtorek.
W zespole ze Szczecina szaleje koronawirus i prawie wszyscy zawodnicy mieli pozytywne wyniki testów. Trzech koszykarzy jest zdrowych, a i tak nie pojechali na mecz do Warszawy. Klubowi zarzuca się zatem celowe oszczędzanie graczy przed fazą play-off.
Koszykarze Kinga Szczecin w niedzielę mieli zagrać na wyjeździe z Legią Warszawa, ale mecz został przełożony. W drużynie ze Szczecina są zawodnicy z pozytywnymi wynikami testów na obecność koronawirusa.
Wilki Morskie wygrały bardzo przekonująco z GTK Gliwice (100:70) i zapewniły sobie miejsce wśród ośmiu najlepszych drużyn w kraju. Po raz kolejny nie zagrał Maciej Lampe, który od początku roku wystąpił tylko w trzech meczach.
- Tak, przeszło mi przez głowę to, aby zostać w Szczecinie. Mam jednak nadzieję, że końcówkę sezonu w Szczecinie zagram bardzo dobrze, a potem będę mógł wrócić do Chin - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Maciej Lampe z Kinga Szczecin, gwiazda światowej koszykówki.
Koszykarze Kinga Szczecin rozegrali w niedzielę pierwszy ligowy mecz w hali przy ul. Twardowskiego w Szczecinie. Starcie z ekipą Pszczółka Start Lublin dostarczyło emocji, ale zakończyło się niepomyślnie dla szczecinian.
Maciej Lampe został nowym zawodnikiem Kinga Szczecin. To bez wątpienia jeden z największych transferów w historii Polskiej Ligi Koszykówki.
Spójnia Stargard po 14 latach przerwy wraca do koszykarskiej elity. To był kapitalny sezon zwieńczony świetnymi występami w meczach finałowych.
Nawet atut własnej hali nie pomógł drużynie Mindaugasa Budzinauskasa. Koszykarze Kinga Szczecin przegrali trzeci mecz ze Stalą Ostrów Wielkopolski i zmagania w fazie play-off zakończyli na ćwierćfinale.
Play-offy po roku przerwy wracają do Szczecina, a trener Mindaugas Budzinauskas zrealizował podstawowy cel na ten sezon. King Szczecin jest w najlepszej ósemce koszykarskiej ekstraklasy.
Koszykarze Kinga Szczecin odnieśli jedno z najcenniejszych zwycięstw w ostatnich miesiącach. Dopiero jako druga drużyna w tym sezonie ograli Anwil Włocławek w jego hali. Wygrali 74:69.
Koszykarze King Szczecin przegrali drugi mecz z rzędu we własnej hali i skomplikowali sobie drogę do awansu do fazy play-off. Zespół Mindaugasa Budzinauskasa uległ Polskiemu Cukrowi Toruń 77:89.
Legia Warszawa 74:84 King Szczecin. Koszykarze Mindaugasa Budzinauskasa umocnili się na szóstym miejscu w ligowej tabeli i zrobili kolejny krok w kierunku awansu do fazy play-off.
King Szczecin 101:96 Miasto Szkła Krosno. Koszykarze Mindaugasa Budzinauskasa wzorowo wywiązali się z roli faworytów i wygrali bardzo ważny mecz we własnej hali. Dzięki temu umocnili swoją pozycję w pierwszej ósemce ligowej tabeli.
Jimmy Gavin miał być gwiazdą nie tylko King Szczecin, ale także całej polskiej ligi koszykarskiej. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, ponieważ Amerykanina nie ma już w szczecińskim zespole.
Czarujący publiczność amerykański rozgrywający Jimmy Gavin i panujący w powietrzu gigant (221 cm) Andriej Diesatnikow. Na ten duet w formie nie ma mocnych. King 100:77 AZS Koszalin.
Kibice, którzy zamiast oglądać mecz piłkarskiej reprezentacji Polski, wybrali wizytę w Arenie Szczecin, nie mogą czuć się rozczarowani. Koszykarze King ograli mistrza Polski Stelmet Zielona Góra 74:62.
Koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wlkp. pokonali MKS Dąbrowa Górnicza 73:66 w wyjazdowym meczu ekstraklasy.
Copyright © Agora SA