Finał prac archeologicznych na Nowym Rynku w Szczecinie, gdzie odsłonięto kluczowe fragmenty fundamentów spalonego w XIX wieku kościoła św. Mikołaja. W czwartek podsumowane zostały odkrycia, które zupełnie zmieniły naszą wiedzę o tym kościele.
Salezjanin Henryk Łącki, były probosz parafii w Dębnie, za ok. 2,5 mln zł kupił sobie cztery luksusowe apartamenty w Kołobrzegu i Łebie, a gdy to się wydało, zniknął. Teraz odnalazł się w innej diecezji - prawie 300 kilometrów od Dębna. Byli parafianie, którzy przez lata wspomagali go datkami, czują się wystrychnięci na dudka.
Mając do wyboru stanowisko biskupów polskich wzywające do wzajemnego przebaczenia i pojednania oraz dzisiejsze polityczne antyniemieckie działania, wybieram Ewangelię z jej wartościami.
Podczas niedzielnej mszy w kościele dominikanów przy pl. Ofiar Katynia w Szczecinie wikariusz wychwalał prof. Wojciecha Roszkowskiego. Jednocześnie przed wejściem do świątyni sprzedawany był podręcznik tego autora "Historia i Teraźniejszość" krytykowany przez ekspertów, nauczycieli i rodziców za brak obiektywizmu i sianie nienawiści.
Historię kościoła św. Mikołaja na Nowym Rynku w Szczecinie można pisać na nowo. To, co odkryto pod brukiem, to także najstarsze mury w naszym mieście, jakie znamy. Pod ziemią odkryto jeszcze jedną, zaskakującą niespodziankę.
"Ja i osoby skrzywdzone przez ks. Dymera oraz biskupów i kurię dajemy Wam szansę nawrócenia" - pisze dominikanin, ojciec Marcin Mogielski w liście otwartym do szczecińskiej Kurii Metropolitalnej.
Fragment muru prezbiterium jest już widoczny. Nowy Rynek na szczecińskim Podzamczu zmienił się z parkingu w pole działań archeologów odsłaniających ciekawy fragment historii Szczecina. A co potem?
- Uzależnił ją od siebie. Zmienił jej myślenie i postrzeganie rzeczywistości. W końcu odcięła się od rodziny, którą wcześniej kochała. Jedną córkę odebrała mi choroba. Drugą - kaznodzieja - mówi Eliza, która od lat prosi arcybiskupa, episkopat, a nawet papieża o pomoc.
52-letni ksiądz zakonnik Henryk Łącki z Dębna, który wystawił w kościele musical "Będziesz Święty", stał się dla wiernych w ostatnich miesiącach mniej święty. Parafianie przyłapali go na tym, że za gotówkę kupił sobie nad morzem warte miliony złotych nieruchomości w apartamentowcach, które w nazwie mają "premium" i "resort".
To będą poszukiwania pozostałości kościoła, który stał na dzisiejszym Nowym Rynku. Do końca sierpnia cały rynek zostanie ogrodzony.
Działacze Solidarnej Polski tuż przy katedrze rozstawili niebieski namiot. Zbierają podpisy pod projektem ustawy, która wprowadza nawet karę więzienia za szydzenie z Kościoła.
Kryzys polskiego Kościoła to kryzys wiary - takiej, która nie jest osobistym wyborem religijnym, lecz wiarą tradycji, obrzędu, kulturowego uwarunkowania. W czasach przełomu nie zdaje egzaminu taki wymiar chrześcijaństwa. Niestety, w wielu wypadkach wali się jak przysłowiowy domek z kart przy najmniejszym nawet przeciągu.
Molestowanie, mobbing, przekręty finansowe - takie zarzuty stawiają księdzu Mariuszowi Cywce księża i zakonnicy, których cytuje TOK FM. Abp Andrzej Dzięga zapewnił mu miękkie lądowanie i dał parafię w Międzyzdrojach.
Kościół w Szczecinie ma co roku milionowe dochody, dzięki gruntom, które dostał od państwa. Ziemię załatwia ks. Marian Sz., duchowny, który był oskarżany o molestowanie 9-letniego chłopca - opisuje portal OKO.press.
Czy po wybuchu konfliktu na Ukrainie Kościoły różnych wyznań stanęły na wysokości zadania, czy pomagają ofiarom i uchodźcom zarówno w wymiarze duchowym, jak i materialnym? Debatę na ten temat zorganizowało Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie.
Za komunistów obecny kardynał Dominik Duka był dysydentem: spędził półtora roku w więzieniu, siedział m.in. razem z Václavem Havlem. W poniedziałek w Książnicy Pomorskiej w Szczecinie będzie uczestniczył w dyskusji na temat tego najwybitniejszego czeskiego polityka w czasach po upadku sowieckiego imperium.
Dziewięć kobiet, które będą odtąd pełnić służbę jako księża na równi z mężczyznami, ordynował w sobotę do tej roli Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce. Wśród nich jest Izabela Sikora ze Szczecina.
PRZEGLĄD PRASY. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nic nie wskazuje na to, aby proces kanoniczny dotyczący zaniedbań abp. Dzięgi w sprawie wykorzystywania seksualnego osób nieletnich szybko znalazł swój finał. O powodach przedłużającego się dochodzenia pisze redaktor naczelny magazynu "Więź" Zbigniew Nosowski.
"Odkryłem, że duchowni chrześcijańscy byli ignorantami na temat mojej religii. Zdziwiło mnie to zwłaszcza u biskupów, bo zakładałem, że muszą wiedzieć coś o korzeniach chrześcijaństwa, czyli o Żydach i judaizmie".
Na początku pandemii kpił z koronawirusa i, wbrew apelom Episkopatu, namawiał do korzystania z wody święconej w kościołach. Teraz abp Andrzej Dzięga dziękuje kapłanom z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej za nieuleganie "naciskom segregacyjnym".
Dominikanin Maciej Biskup mówił: Retoryka rządu w sprawie uchodźców to wyłącznie dehumanizacja. Chrześcijaństwo w wydaniu rządu i prezesa Kaczyńskiego można nazwać Ewangelią bezobjawową. Porażka państwa, obywatelskości, solidarności i porażka chrześcijaństwa.
Jest petycja, pełne oburzenia głosy, internetowe sondy i podsycanie tematu w sprawie rzekomych starań o budowę kościoła przy ul. Przygodnej na Gumieńcach. Do tego łączy się sprawę kościoła z przeciwnikami wycinki drzew pod linię tramwajową do Mierzyna. To wszystko fejk.
W kontekście sprawy Dymera, który za życia skrzywdził wiele osób i nie poniósł za to żadnej kary, słowa o "przebaczaniu" i prośba o "uświęcenie" wydały mi się niestosowne i dwuznaczne. To nie biskup, który krył grzechy Kościoła, powinien je wypowiadać.
Umundurowane patrole na zewnątrz, tajniacy przed kościołem i dwaj policjanci przy drzwiach w środku. Msza św. inaugurująca nowy rok akademicki w seminarium duchownym w Szczecinie przebiegła pod specjalnym nadzorem.
"Otwarta społeczność" - pod takim hasłem rozpoczyna się w Szczecinie cykl interesujących debat, których gospodarzem jest ojciec Tomasz Dostatni, dominikanin znany m.in. ze swoich książek i akcji, od roku mieszkający w Szczecinie.
Pomnik błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, patrona NSZZ "Solidarność", będzie odsłonięty w niedzielę na pl. Matki Teresy z Kalkuty w Szczecinie.
W ramach Dominikańskiej Szkoły Wiary szczecińscy dominikanie zapraszają w sobotę na spotkanie z byłym rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, marianinem ks. prof. Andrzejem Szostkiem. Temat: "Etyczne pytanie dzisiaj".
Mieszkanka osiedla Nad Rudzianką w Szczecinie usunęła tkwiący w ziemi palik z napisem "krzyż". Ksiądz podał ją za to do sądu, a ten wydał zaoczny wyrok.
Po blisko dwóch tygodniach od incydentu w kościele na szczecińskich Pomorzanach udało się przesłuchać sprawcę. We wtorek, mimo choroby psychicznej podejrzanego, sąd aresztował go na wniosek prokuratury.
Ksiądz Edward, którego odwołania domagali się wierni z pięciu wsi pod Pyrzycami w Zachodniopomorskiem, pakuje już swoje rzeczy do kartonów. Parafianie mają informację, wciąż nieoficjalną, że do 30 września ma opuścić plebanię.
- Nie zrobiłem nic złego, nikogo nie obraziłem. Stałem w milczeniu z transparentem z napisem "Piekło kobiet" - mówił po rozprawie przed sądem w Koszalinie Tomasz Mroczkowski, jeden z czwórki oskarżonych o złośliwe zakłócanie religijnych obrzędów.
Dlaczego tydzień po ataku na kościół pw. św. Józefa na Pomorzanach w Szczecinie i pobiciu księdza prokuratura nie przedstawiła sprawcy żadnych zarzutów?
Parafianie z trzech zachodniopomorskich wsi: Nowielina, Mielęcina i Pstrowic szykują się do protestu przed kurią w Szczecinie. Żądają, by arcybiskup Andrzej Dzięga odwołał proboszcza, który wyzywa ich od diabłów, nie wpuszcza dzieci do kościoła i oczekuje datków.
- Protestowałem, bo to skandal, że grupa starszych panów zdecydowała, co kobieta może, a czego nie może robić ze swoim ciałem - mówi Tomasz Mroczkowski. Za to, że stanął w kościele w Koszalinie z planszą z napisem "Piekło kobiet", grozi mu kara do dwóch lat więzienia.
Pijany 33-latek wszedł do kościoła w Szczecinie, połamał krzyż. Kiedy ksiądz próbował interweniować, został pobity. Mężczyznę zatrzymała już policja.
Dobra zachłannie gromadzone przez Kościół katolicki nie są własnością wspólnoty wiernych, tylko poszczególnych diecezji, które podlegają archidiecezjom i Stolicy Apostolskiej. I to nie zwykli ludzie, tylko biskupi i arcybiskupi decydują, co z tym majątkiem się dzieje.
Żałobnicy podczas pogrzebu musieli przenosić trumnę nad ogrodzeniem. Ksiądz nie otworzył bramy, bo nie dostał za to pieniędzy. Małe dzieci miały zakaz wstępu na msze, bo przeskadzały. A dorosłych proboszcz wyzywał od diabłów.
- W tym "szczególnym" wypadku już tylko modlitwa i cud mogą pomóc - tak Sławomira Nitrasa za wypowiedź o "opiłowaniu" katolików z "pewnych przywilejów" krytykuje Joachim Brudziński. Dyskusja pod jego wpisem potoczyła się nieoczekiwanie: wiekszość komentujących skrytykowała Brudzińskiego i obóz PiS.
Abp Marian Gołębiewski winien jest zaniedbań w sprawach wykorzystywania seksualnego małoletnich przez niektórych kapłanów z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Wykazało to śledztwo Watykanu.
- Nie chcemy księdza na tej parafii! Dziękujemy księdzu za posługę. Bóg zapłać! - tak w niedzielę przed kościołem w Nowielinie krzyczeli do proboszcza parafianie.
Copyright © Agora SA