- Będę harował na kandydata wskazanego przez PiS tak mocno, żebyśmy w wyborach prezydenckich wygrali. Nie tylko dla naszego ugrupowania, ale dla Polski - zapowiada poseł Zbigniew Bogucki, który stanął na czele partyjnych struktur w okręgu szczecińskim.
Poseł Zbigniew Bogucki, którego PiS bierze pod uwagę jako przyszłego kandydata na prezydenta RP, zgodnie z partyjnym poleceniem dokonał już wrześniowej darowizny. Przelał na konto partii wymagane minimum.
Kolega wiceprezesa PiS Joachima Brudzińskiego i kompan wakacyjnych wypraw prezesa Jarosława Kaczyńskiego nie zasiada już w radzie nadzorczej Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów.
Umorzone w czasach rządów PiS, a potem wznowione śledztwo wykazało, że to ochroniarze z Grom Group bez powodu użyli brutalnej siły wobec Łukasza Olejnika, który przyszedł na szczecińskie spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim.
Poseł Zbigniew Bogucki cały czas jest wysoko na liście osób, które mają zagwarantować Prawu i Sprawiedliwości wygraną w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Reprezentuje uśmiechniętą twarz PiS, za którą kryje się wierność twardej linii ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
Jest prawnikiem, ma trójkę dzieci i żonę prokuratorkę. Ma też ważną cechę, której szuka PiS: potrafi złapać kontakt z ludźmi. Ściska dłonie, tańczy poloneza i gra w siatkę z orzełkiem na piersi. Zbigniew Bogucki ze Szczecina jest kandydatem na kandydata na prezydenta RP.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania w Kozielicach (w Zachodniopomorskiem) ostrzegał, że zgodnie z paktem migracyjnym Polska zapłaci za przyjazd ogromnej liczby ludzi do Europy. - Tuska nikt nie musiał ogrywać. To jest zwykłe popychle. Nic innego - komentował. Tradycyjnie krytykował też Niemców.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał Komisji Etyki Poselskiej sprawę posła Jarosława Kaczyńskiego i jego obraźliwych wypowiedzi pod adresem lekarzy. To efekt skargi Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie na słowa prezesa PiS wypowiedziane w związku ze sprawą Kamińskiego i Wąsika.
Nie cztery, a nawet pięć milionów złotych może wynieść łączne wynagrodzenie Dariusza Śpiewaka w zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście z czasów "dobrej zmiany". Portowa spółka ma sprawdzić, czy te dodatkowe pieniądze należy mu wypłacać.
Stanowisko dyrektora, dwie prokury, rada nadzorcza i jeszcze rada fundacji - to obowiązki, które jednocześnie łączył Dariusz Śpiewak, kolega wiceprezesa PiS Joachima Brudzińskiego. Jest o nim głośno, bo wyszło na jaw, że w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście zarobił miliony złotych.
Co właściciel gastronomicznych biznesów ma wspólnego z zarządzaniem morskimi portami w Szczecinie i Świnoujściu i dlaczego to się teraz zmieni? Wyjaśniamy tę zależność.
Lekarze z Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie są oburzeni słowami Jarosława Kaczyńskiego i chcą, by został ukarany przez sejmową Komisję Etyki Poselskiej za to, co - w związku ze sprawą Kamińskiego i Wąsika - wygaduje o lekarzach stosujących tortury.
Poseł Bogucki pnie się po szczeblach partyjnej kariery. Nieoficjalnie mówi się, że to on będzie teraz kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Szczecina.
"Mamy w naszych szeregach Sławomira Nitrasa i nie zawahamy się go użyć" - tak o pośle ze Szczecina mówił Donald Tusk, powierzając mu tworzenie obywatelskiego ruchu kontroli wyborów. Teraz Nitras ma zostać ministrem turystyki i sportu.
Marcin Mastalerek, który właśnie został szefem gabinetu prezydenta RP, polityczną karierę zaczynał w młodzieżówce PiS.
Szef sztabu PiS i wiceprezes partii Joachim Brudziński nie ma wątpliwości, to Prawo i Sprawiedliwość powinno otrzymać od prezydenta misję tworzenia rządu. Partia Jarosława Kaczyńskiego zamierza uwodzić wizją prawicowej koalicji PSL. Stawką może być nawet stanowisko premiera.
Wybory 2023. - Jarosław Kaczyński to lider, który ciągle ucieka: najpierw do Kielc, żeby nie zmierzyć się w wyborach z Donaldem Tuskiem, potem do Katowic, kiedy był Marsz Miliona Serc. A teraz ucieka przed debatą z Tuskiem do Przysuszy - mówi europoseł Bartosz Arłukowicz, kandydat na posła z listy Koalicji Obywatelskiej w Koszalinie.
Kto najbardziej zasila partyjny fundusz Prawa i Sprawiedliwości? Członkowie zarządów PZU, Grupy Azoty i banku Pekao. To oni zrobili największe przelewy.
Instytut Pamięci Narodowej przyznaje, że umorzył śledztwo w sprawie zaginięcia akt paszportowych o sygn. EAGZ 31850. To akta Jarosława Kaczyńskiego z czasów PRL.
Informacja na temat incydentu w Szczecinie znajdzie się prawdopodobnie w raporcie OBWE. A rolnicy skarżą się, że grozili im ochroniarze Jarosława Kaczyńskiego z GROM Group.
Wyselekcjonowani goście na konwencji PiS z udziałem prezesa Kaczyńskiego w Szczecinie klaskali, skandowali, machali chorągiewkami i wołali: "Jarosław wspaniały!". Tylko to można zobaczyć na wyreżyserowanym oficjalnym przekazie. Ale karierę w internecie robi już film z ukrytym za filarem "wodzirejem", zawiadującym wyborczym wiecem.
Jarosław Kaczyński zaczął swoje wystąpienie na konwencji PiS w Szczecinie od krytyki opozycji: - Marsz Polski w górę jest utrudniany przez tych, którzy rzucają kamieniami. Bo Polska, jaką budujemy, niektórym przeszkadza, stoi w poprzek ich planów, ich politycznych celów - stwierdził.
Wybory 2023. Obawiając się protestów, PiS nie nagłośnił spotkania ze swoim liderem w Szczecinie, na które wejdą tylko ludzie ze specjalnymi zaproszeniami.
Razem z Rafałem Trzaskowskim w Szczecinie z wyborcami spotkali się kandydaci na posłów z okręgu szczecińskiego, m.in. Sławomir Nitras (nr 1 na liście), Magdalena Filiks (nr 2), Arkadiusz Marchewka (nr 3) i kandydaci na senatorów Tomasz Grodzki i Magdalena Kochan.
Stępka ciągle leży. Program budowy promów nazwali "Batory", teraz ludzie mówią "sorry Batory". Z Olgierdem Geblewiczem, marszałkiem zachodniopomorskim, rozmawia Donata Subbotko
Sąd może nakazać wznowienie umorzonego przez prokuraturę śledztwa w sprawie działacza KOD Łukasza Olejnika siłą wyrzuconego z "otwartego" spotkania z Jarosławem Kaczyńskim z mieszkańcami Szczecina.
To wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk będzie jedynką na PiS-owskiej liście kandydatów do Sejmu w okręgu szczecińskim.
Mieszkańcy Świnoujścia będą mogli dojeżdżać na zablokowaną do tej pory plażę na Warszowie komunikacją zbiorową - ogłosił w piątek Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski. Dodał: To kolejny dowód realizacji słów premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Prezesie Kaczyński, informacja, że administracja rządowa błyskawicznie realizuje złożone przez pana ludziom w Świnoujściu obietnice, jest nieprawdziwa. Zdesperowani mieszkańcy cały czas oczekują, że dotrzyma pan słowa.
Zmiana rozporządzenia zapewnia bezpieczne przejście pieszym i przejazd rowerzystom ze świnoujskiego Warszowa do plaży - brzmi komunikat biura prasowego wojewody zachodniopomorskiego. Padają też deklaracje, że oto wypełniane są obietnice Jarosława Kaczyńskiego. Sprawdzamy, czy rzeczywiście.
Protestujący przemaszerują promenadą i plażą, by w wakacyjnym sezonie narobić wstydu PiS i pokazać, że nie są wypełniane obietnice Jarosława Kaczyńskiego, wicepremiera i szefa tej partii.
Na jazdę ciuchcią, podczas której można było zobaczyć, jak wygląda wydrążony pod Świną tunel, pierwsi chętni czekali w kolejce prawie pięć godzin. Były zachwyty i radość, że w końcu kończy się epoka uciążliwej przeprawy promowej.
Gwizdami i okrzykami powitali wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego mieszkańcy Świnoujścia, którzy domagają się od rządu PiS dostępu do plaży na Warszowie. Gwizdków używali też rybacy z NSZZ Solidarność, którzy alarmują, że zakaz połowu dorsza doprowadził ich na skraj bankructwa.
Z 20-minutowym opóźnieniem spowodowanym oczekiwaniem na Jarosława Kaczyńskiego zaczęła się po godz. 12 w piątkek uroczystość otwarcia tunelu w Świnoujściu. Wszystko odbyło się wewnątrz tunelu, który został efektownie podświetlony. Prezydent Janusz Żmurkiewicz wykorzystał okazję i zaapelował do władz państwa o odblokowanie dostępu do świnoujskich atrakcji turystycznych odciętych przez strefę bezpieczeństwa wokół terminalu LNG.
Piątkowe otwarcie tunelu w Świnoujściu zaplanowane zostało z wielką pompą i udziałem wicepremiera oraz szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Już na trasie do Świnoujścia mieszkańcy mają stać z transparentami. Chcą wykrzyczeć wicepremierów, jak nieprzemyślane decyzje PiS-u niszczą turystykę.
Grupa Azoty z wielką pompą uruchomiła w czwartek w Policach fabrykę polipropylenu zbudowaną za 7,2 mld zł. Na otwarciu zakładu był premier Mateusz Morawiecki i inni politycy PiS.
To nie pierwszy raz, kiedy Joachim Brudziński przejmuje przedwyborczą kampanię PiS po innym szefie sztabu, który nie wytrzymał krytyki we własnym obozie politycznym i zrezygnował.
- Skoro Joachim Brudziński staje na czele sztabu PiS-u, to znaczy, że ta kampania będzie bardzo brutalna, bo ten polityk jest z tego znany - ocenia poseł PO Arkadiusz Marchewka ze Szczecina.
Jeden z radnych sejmiku Pomorza Zachodniego z siedzibą w Szczecinie bezskutecznie próbował swych sił jako kandydat PiS na prezydenta Stargardu. Drugi był koordynatorem internetowej prezydenckiej kampanii Andrzeja Dudy. Obaj mają teraz posady w państwowych spółkach koncernu Enea i dyplomy MBA na niepublicznej uczelni okrytej złą sławą. I odwdzięczają się PiS, wpłacając duże kwoty na partyjny fundusz.
- Czekamy na rozwiązania systemowe, tu nie chodzi tylko o gaszenie ognia, chodzi o to, by do pożaru nie dochodziło - tak na ogłoszoną w piątek przez premiera Morawieckiego pomoc dla polskiej wsi reaguje Stanisław Barna, przewodniczący protestujących rolników w Szczecinie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.