15 klonów w donicach na specjalnie zmontowanych podestach zostanie przewiezionych z ul. Henryka Pobożnego na ul. Władysława Łokietka. Szczecińscy aktywiści organizują przemarsz po raz trzeci i bez skutku szukają dla nich miejsca na stałe.
- Powinniśmy pójść do urzędu i powiedzieć urzędnikom wprost: nie zgadzamy się na to! - mówili uczestnicy protestu na ul. Przygodnej na Gumieńcach, gdzie, jak szacują, z powodu budowy przedszkola wyciętych ma być kilkaset, może tysiąc drzew.
Młode, kilkunastoletnie i nieco starsze drzewa do połowy wysokości zasypane ziemią z wykopu. Część gałęzi połamanych, co najmniej jeden pień uszkodzony. Takie szkody czyni firma Miku, która na zlecenie SEC układa ciepłociąg wzdłuż ulicy Chopina.
Chodzi nie tylko o drzewa, które rosną przy ulicach, ale także w parkach i na cmentarzach. Podobną bazę danych opracowała niedawno Warszawa.
- Nie ma uzasadnienia dla wycięcia aż 14 drzew - alarmują szczecinianie marszałka województwa. Postulują też, by urząd stale monitorował deweloperską budowę, bo budowlańcy dewastują roślinność.
To klony znane mieszkańcom z akcji "Wędrujące drzewa", która miała pokazać, jak ważna jest zieleń w zabetonowanym centrum Szczecina.
Zakończyła się wycinka drzew na północnej skarpie Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Z 90 drzew zostały 32.
Próbne odkrywki punktowe. To fachowe określenie tego, co działo się w ostatnich dniach na zamkowej skarpie skrywającej dwa wejścia do poniemieckiego schronu pod Zamkiem Książąt Pomorskich. W najbliższych dniach może też rozstrzygnąć się sprawa drzew porastających skarpę.
- Zależy mi na tym, aby Szczecin nie tylko pozostał zielonym miastem, ale także był postrzegany jako nowoczesne ekomiasto - mówi nowa ogrodnik miasta Marta Safader-Domańska.
590 nowych drzew i ponad 23 tys. krzewów zostanie posadzonych w Szczecinie do końca listopada.
Od przyszłego tygodnia będzie można odbierać blisko dwumetrowe drzewka w Ekoportach.
Trwa rekrutacja do akcji "Jedno dziecko, jedno drzewo". Zostało jeszcze kilkanaście wolnych miejsc.
Na tę sympatyczną imprezę przyszli mieszkańcy, a także m.in. aktywiści Szczecińskiego Ruchu Miejskiego i ekolodzy.
Drzewa, które pojawią się na zmodernizowanym, śródmiejskim odcinku al. Wojska Polskiego, nie będą małymi "badylami". Plan zakłada posadzenie 30-letnich platanów.
W park mógłby się zamienić olbrzymi teren, który znajduje się przy ulicy Złotowskiej - zaraz naprzeciwko szkoły podstawowej. - W planie zagospodarowania te działki przewidziane są pod zieleń - argumentuje Łukasz Kadłubowski, radny miejski z tej dzielnicy Szczecina.
Białą tkaniną z namalowaną na niej czerwoną siekierą owiniętych zostało 28 drzew rosnących w alei Wojska Polskiego. Do tego dodano czarną tasiemkę na znak żałoby.
"Jedno dziecko, jedno drzewo". Tak będzie nazywać się program dla nowych rodziców urodzonych w Szczecinie dzieci. Będą mogli razem posadzić w mieście drzewo.
"Nie ma zgody na wycinkę". "To zła polityka, zieleń znika" - skandowali w czwartek po południu na placu Szarych Szeregów szczecinianie, którzy nie chcą, by ich miasto zamieniło się w betonową pustynię.
- W mieście jest miejsce na przyrodę. Nie wiem, skąd się bierze przekonanie, że to tylko budynki drogi i place. Zieleni potrzebujemy jak tlenu - w imieniu Społecznej Straży Ochrony Zieleni podczas gali mówiła Helena Freino, urbanistka.
Urządzenie służyć ma do przesadzania krzewów oraz małych i średnich drzew o średnicy pnia do 15 cm. Kosztowało blisko 70 tys. zł.
Przez centrum Szczecina przejdzie w sobotę marsz upamiętniający drzewa, które zostały wycięte w naszym mieście.
Zdziwieni pasażerowie spoglądali zza okien tramwaju, a aktywiści tuż przy torowisku krzyczeli: Piłsudskiego pełna drzew!
Jeśli tak jak my nie zgadzasz się na kolejne lekkomyślne pozbywanie się zieleni Szczecina - przyjdź koniecznie - wzywa mieszkańców Szczeciński Ruch Miejski. O 15.30 organizuje manifestację przeciwko wycince w centrum 14 drzew.
Drzewa muszą zniknąć z placu Szarych Szeregów i ulicy Piłsudskiego, bo rosną w kolizji z zaprojektowanym nowym torowiskiem i przystankami komunikacji miejskiej - tak można streścić stanowisko miasta, które jest odpowiedzią na protest szczecińskich aktywistów.
- Drwale nie mogą opanować naszego miasta - alarmują miejscy aktywiści. Zapraszają szczecinian na pikietę w obronie 13 zdrowych drzew, które mają zostać ścięte w związku z modernizacją tramwajowego torowiska.
Nie liczymy na miasto, liczymy na efekt edukacyjny naszych działań, refleksję i szczecinian - mówią organizatorzy akcji Parada Wędrujących Drzew.
Przez ul. Jagiellońską, pl. Lotników, ul. Bałuki, pl. Żołnierza Polskiego, ul. Mariacką, Koński Kierat, pl. Orła Białego, ul. Grodzką, Wyszyńskiego aż na Mściwoja przy Rynku Siennym. Taką trasę przebyły w weekend ruchome drzewa.
Riki-tiki chroń Las Arkoński - takie hasło na "swoim" drzewie umieścił 17-latek zaangażowany w strajk klimatyczny. W niedzielę był jednym z uczestników akcji "Wędrujące drzewa".
Po dwóch miesiącach z ul. Rayskiego znikają drzewka przywiezione w ramach akcji organizowanej przez Szczeciński Ruch Miejski. W niedzielę zostaną przetransportowane na ul. Mściwoja. Parada drzew rusza o godz. 11.
Od blisko dwóch miesięcy piętnaście drzew cieszy oko przechodniów na ul. Rayskiego. Wraz z początkiem września mają pojechać na ul. Mściwoja. Dlaczego nie mogą zastąpić ich posadzone na stałe?
O to, by Szczecin jak najszybciej przystąpił do akcji i jeszcze jesienią tego roku rodzice mogli posadzić drzewa, do prezydenta Szczecina zaapelowała radna Koalicji Obywatelskiej Dominika Jackowski.
Chcą nowych norm, jeśli chodzi o nasadzenia kompensacyjne, wytycznych, jak prowadzić inwestycje, żeby nie uszkadzać drzew oraz kart informacyjnych, dzięki którym mieszkańcy mogliby zgłaszać nieprawidłowości dendrologom.
- Dzięki takim workom rośliny podlewane są powoli, a woda dociera w głębsze warstwy. Nawadniany jest wówczas cały system korzeniowy - mówi Andrzej Kus, rzecznik prasowy miasta ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.
- Drzewa dają cień, chronią nas przed upalnym słońcem, oczyszczają powietrze, chciałabym, żeby w naszym mieście sadzono ich więcej, a nie wycinano - mówi 15-letnia Maja, która mimo niedzielnego skwaru przyszła pod Urząd Miasta, by wziąć udział w akcji Wędrujące Drzewa.
Piętnaście drzewek na wózkach zostanie przewiezionych spod szpinakowego pałacu na ul. Rayskiego. Tam będzie można dowiedzieć się, dlaczego warto dbać o miejską zieleń.
"Nie chcę umierać" i zachęta do przeczytania książki o znaczeniu drzew w miastach. Takie apele zawisły na wiekowych drzewach, które zostaną wycięte z powodu budowy węzła Łękno.
Mieszkańcy mieli się tylko cieszyć, ale jest już liczny protest tych, którym nie podoba się, że za cenę kilku dodatkowych miejsc dla aut wycinane są drzewa. Na trzech ocalałych zawisły baloniki z informacją, że są pod ochroną.
"Przycinka" starych, dorodnych drzew rosnących przy ul. Mickiewicza w Szczecinie ma się zacząć w poniedziałek rano. Szczeciński Ruch Miejski chce temu zapobiec.
Mamy dość barbarzyńskiej polityki urzędu miasta w stosunku do przyrody! Zachęcamy wszystkich do przyjścia - pokażmy urzędnikom nasz sprzeciw - tak mieszkańców Szczecina do udziału w proteście zachęcają aktywiści ze Szczecińskiego Ruchu Miejskiego.
Wichura, która przeszła w ostatni weekend nad Polską poważnie uszkodziła wiele drzew. W sobotę w województwie zachodniopomorskim na krajowej drodze E-65, w pobliżu miejscowości Miętkowo (pow. goleniowski), tuż przed maską przyjeżdżającego samochodu nauki jazdy zwaliło się drzewo. Samochodem jechali instruktor i kursantka. Cudem nie doszło do tragedii. Roztrzęsiona kobieta, która prowadziła samochód, nie była w stanie dokończyć jazdy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.