- Bardzo chciałabym, żeby Gryfice się obudziły, żebym nie musiała już stać na placu samotnie - mówi Beata Katkowska, która okrzyknięta została największą bohaterką zeszłotygodniowego ogólnopolskiego "czarnego piątku" kobiet
Ustawiła dwa plakaty i samotnie stała na rynku. Tak wyglądał piątkowy "czarny protest" w 17-tysięcznych Gryficach w Zachodniopomorskiem. Teraz jego organizatorka otrzymuje słowa wsparcia i uznania z całej Polski.
- Musi być pełna mobilizacja, bo środowiska fanatyczne nie zrezygnują z zaostrzenia prawa aborcyjnego - apeluje do szczecinianek o przyjście na pl. Solidarności Bogna Czałczyńska z Kongresu Kobiet. Protesty odbędą się też w Koszalinie i Kołobrzegu
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.