W pewnym momencie mieliśmy dylemat, czy kupić mleko dla niemowląt, czy worki do transportu zwłok, bo musieliśmy z czegoś zrezygnować. Cena była ta sama. To była najgorsza z decyzji.
10 tys. zł otrzymał szczeciński Związek Ukraińców w Polsce na wsparcie wolontariuszy. Dotacje otrzymały także inne organizacje.
Punkt wydawania darów dla rodzin z Ukrainy przy ul. Kolumba 86-87 będzie działał tylko do czwartku. - Nie mamy finansowania. Użyczono nam to miejsce na półtora miesiąca i właśnie mija ten termin - wyjaśnia Katerina Zavizhenets, prezeska Stowarzyszenia Mi-Gracja w Szczecinie.
Nie wiadomo, ilu dokładnie uchodźców z Ukrainy już przyjechało do Szczecina, ale po kolejkach po numer PESEL i po ilości wydawanych darów widać, że ich liczba cały czas rośnie. Dlatego zbiórki cały czas trwają, płynie pomoc także od firm.
Związek Ukraińców tymczasowo wstrzymał zbiórkę darów w swojej siedzibie. Podaje listę punktów w dzielnicach, do których można przynosić rzeczy.
Szczeciński Związek Ukraińców w Polsce apeluje, aby nie przynosić już używanych ubrań. Wiele z nich niestety nie nadaje się do użytku. "Przekazując pomoc i dary chcemy okazać naszym sąsiadom wsparcie i szacunek", tłumaczy związek. Wstrzymuje też u siebie przyjmowanie darów i podaje listę punktów, do których można je dostarczać.
Osobny skład w siedzibie związku stanowią ubrania maskujące, ciepłe buty, bielizna termoizolacyjna, skarpety, latarki, powerbanki. - To rzeczy dla tych, którzy zgłaszają się do nas, bo chcą wrócić na Ukrainę i walczyć - tłumaczy Olga Duda ze Związku Ukraińców w Szczecinie.
Związek Ukraińców w Szczecinie i Stowarzyszenie Mi-Gracja, które zbierają dary dla uchodźców, wstrzymują zbiórki do poniedziałku i apelują o inną, najbardziej w tej chwili potrzebną pomoc. Cały czas też można wpłacać pieniądze, które zostaną przeznaczone na pomoc dla uchodźców.
Darów jest tak dużo, że nie mieszczą się w salach. "Czy ktoś posiada garaż, hale niedaleko ulicy Mickiewicza 45 na dary dla Ukraińców?" pyta związek na swoim profilu na Facebooku. Własne zbiórki organizują zczecinianie. Koszykarz i przedsiębiorca Maciej Adamkiewicz właśnie zbiera dary i wieczorem 30 busów jedzie na granicę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.