Jedna z osób poszkodowanych w wypadku z udziałem tira i autobusu na DK11 koło Kołobrzegu została przewieziona do szpitala z urazem głowy. Czworo innych pasażerów autobusu jest rannych.
Samochód osobowy jechał z nadmierną prędkością. Uderzył w drzewo. 20-latek i 23-latek ponieśli śmierć na miejscu.
Chłopiec tonął w poniedziałkowe popołudnie w jeziorze Gardzko, niedaleko Ziemomyśla w gminie Dolice.
Około 12 godzin trwała walka z olbrzymim pożarem magazynów w Gryfinie. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko, pożar był trudny do ugaszenia, w halach składowany był węgiel drzewny.
Do tragicznego w skutkach pożaru w budynku wielorodzinnym doszło dziś rano. Zginęła 80-letnia kobieta.
Do groźnego wypadku doszło w środę po południu na przejeździe kolejowym w Stobnie w powiecie polickim. Ranna kobieta została śmigłowcem przetransportowana do szpitala w Szczecinie.
Po mocno nagłośnionym przypadku wodowania skutera wodnego wraz z autem w Mikołajkach przyszedł czas na identyczne zdarzenia na Pomorzu Zachodnim. Pierwsze już za nami.
Nietypowa akcja straży pożarnej w Żabowie na Pomorzu Zachodnim. Szop pracz zasnął na latarni, a po zdjęciu z niej znów się na nią wspiął.
Hala w Goleniowie, w której doszło do pożaru, ma kilku najemców. W środku mieszkali również uchodźcy z Ukrainy.
Statek pożarniczy budowany dla Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście opuścił halę gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding SA.
Strażacy walczyli z pożarem w Koszalinie przez trzy godziny. Ogień zajął jeden z budynków warsztatu samochodowego oraz auta stojące na parkingu.
Gruba warstwa młóta browarnianego pokryła główną ulicę w Połczynie-Zdroju. "Dywan" z pozostałości po warzeniu piwa rozciągał się na długości kilkuset metrów.
Pożar wybuchł w firmie Gryfskand, która zajmuje się m.in. produkcją węgla drzewnego i brykietów. Na miejscu nie ma osób poszkodowanych.
Gdyby wysoki świerk, rosnący przy ul. Wyspiańskiego w Szczecinie, przewrócił się nieco inaczej, to mogłby uderzyć w dom pani Honoraty. Upadek drzewa mieszkanka Szczecina widziała przez okno. Straszny widok - opowiada.
Prawie 200 tys. odbiorców bez prądu. Strażacy interweniowali blisko 3 tys. razy, a z pomocą na Pomorze Zachodnie ruszają posiłki z innych województw - to bilans kilkunastu godzin wichury w północno-zachodniej części kraju. W Polsce zginęły dwie osoby.
Skutki wichury, która w nocy z piątku na sobotę przeszła nad Szczecinem i Pomorzem Zachodnim w związku z niżem Eunice, są poważne. Prezydent Szczecina Piotr Krzystek: "Ciężka noc dla wielu osób. Służby mają mnóstwo pracy. Uważajcie na siebie".
Pojazdy ratowniczo-gaśnicze, quady i łodzie strażackie - to nowe wyposażenie, którym od teraz dysponuje kilkanaście jednostek straży pożarnej na Pomorzu Zachodnim.
Pierwsza część wichury za nami, ale to jeszcze nie koniec. Najmocniej wiało na zachodniopomorskim wybrzeżu. Najwięcej interwencji było jednak na południu województwa.
Bohaterski wyczyn Łukasza Gryciaka z Dębna został doceniony przez marszałka województwa. Strażak uratował trzy osoby z płonącego bloku, przekazując im własny sprzęt, który miał chronić jego samego.
Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w piątek po południu w wieżowcu na osiedlu Arkońskim w Szczecinie. Strażacy znaleźli na miejscu zdarzenia ciało mężczyzny. Prawdopodobnie zginął wskutek zatrucia się toksycznym dymem.
W ciągu kilku godzin szczecińscy strażacy byli wzywani do pożarów na Niebuszewie aż 10 razy. Najpoważniejszy pożar wybuchł w piwnicy przy ul. Błogosławionego Wincentego Kadłubka. Mieszkańcy bloku ewakuowali się samodzielnie.
Plac Grunwaldzki, ul. Sczanieckiej, ul. Mickiewicza, ul. Kupczyka, ul. Bogumińska, ul. Portowa, ul. Struga. To tylko niektóre miejsca w Szczecinie, gdzie strażacy usuwali skutki trwającej całą noc wichury. Na Pomorzu Zachodnim było 1500 interwencji.
Zsypy i śmietnikowa wiata paliły się w piątek późnym wieczorem na szczecińskich Pomorzanach. Z kolei w środę w Śródmieściu pojemniki do recyklingu ustawione tuż pod oknami mieszkań.
Około godz. 10 na Pomorzu Zachodnim bez prądu było 15 tys. odbiorców zaopatrywanych przez spółkę Enea. W samym Szczecinie strażacy wyjeżdżali 34 razy do połamanych drzew. Dwie osoby wymagały pomocy medycznej.
Cysterna z niemieckiej firmy transportowej Schlichtmann Transport GmbH została uszkodzona i wydobywa się z niej nieznana substancja. Po południu strażacy ustalili jej skład.
W dwóch mieszkaniach wielorodzinnego budynku przy ul. Kościuszki w Szczecinku strażacy stwierdzili niebezpieczne stężenie tlenku węgla, trującego gazu, który może doprowadzić nawet do śmierci.
Ogień pojawił się na poddaszu budynku. Potem runęła jedna ściana. Trzy rodziny straciły mieszkania.
Ostatecznie zarówno mężczyznę, jak i psa wyciągnęli z wody strażacy.
Do tragicznego zdarzenia doszło w domu jednorodzinnym w Świnoujściu w Nowy Rok po godz. 4. Sylwestra spędzało tam razem siedem osób, w tym troje dzieci.
12 osób ewakuowano w czwartek wieczorem z budynku przy ul. Krzywoustego w Kołobrzegu. Wszystkie były zatrute czadem.
Jedna ze ścian hali sportowej SDS w Szczecinie zawaliła się w części, w której znajduje się 25-metrowy basen sportowy. Jeszcze w piątek, 29 października, pływali w nim ludzie.
Strażacy w Szczecinie mieli po czwartkowej wichurze pełne ręce roboty, ale na szczęście w samym mieście obyło się bez poważnych zniszczeń. Na os. Kaliny obalone przez wiatr drzewo uszkodziło samochody.
Do katastrofy doszło na remontowanym wiadukcie na ul. Monte Cassino. Na filmie nagranym przez jednego z kierowców widać, jak kolejne przęsła walą się na ziemię, dosłownie tuż za przejeżdżającymi samochodami. Na razie nie ma informacji, aby ktoś został poszkodowany.
Pożar na Skolwinie w zakładzie przetwarzającym stare opony. Dym kierował się na razie nad Odrę, ale służby wojewody zaapelowały do mieszkańców północnych dzielnic o zamknięcie okien.
Informacja o "bombie" przechowywanej na strychu jednej z kamienic przy ul. Piotra Skargi spowodowała ewakuację mieszkańców i zamknięcie ruchu na części ulicy Piotra Skargi. Akcja cały czas trwa. Jak się dowiedzieliśmy, sprawę przejęła prokuratura.
We wsi Bara w powiecie gryfińskim w Zachodniopomorskiem wybuchł pożar w chlewni zwanej porodówką. Spaliło się 120 macior i ponad tysiąc prosiaków. Część udało się uratować.
W samym Szczecinie strażacy byli wzywani wieczorem i w nocy 18 razy. Chodziło głównie o ulice zablokowane przez gałęzie i drzewa.
W Darłówku jacht rozbił się u wejścia do portu. Mimo to można mówić o szczęściu, że nie doszło do tragedii.
500 zgłoszeń w samym Szczecinie otrzymali strażacy w ciągu ostatnich 24 godzin. Skutki środowej i czwartkowej ulewy będą usuwane jeszcze w piątek.
Zalane ulice, piwnice, garaże i pomieszczenia gospodarcze - do takich przypadków najczęściej wzywani są strażacy ze Szczecina już od wczorajszych godzin popołudniowych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.