Marszałek województwa funduje Joachimowi Brudzińskiemu turecki sweter. A posłowie Platformy składają doniesienie do Najwyższej Izby Kontroli w sprawie słynnej stępki pod budowę promu i doprowadzenia do upadku państwowej fabryki ST3 Offshore.
- Ta gałąź polskiego przemysłu została zamordowana - mówił o branży stoczniowej podczas wizyty w Szczecinie w styczniu 2015 r. ówczesny kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda. Pięć lat temu odbudowa stoczni była jednym z głównych punktów jego programu. W obecnej kampanii z jego ust nie padło nawet słowo na ten temat.
Na kilka dni przed trzecią rocznicą propagandowego położenia stępki pod budowę promu dla PŻB poseł Arkadiusz Marchewka z PO wybrał się do stoczni z kamerą. I apeluje, by nakręcony przez niego film zobaczyło jak najwięcej osób.
"Ministrowi Gróbarczykowi nie udało się w Szczecinie, ale jest sukces w Kamieniu Pomorskim - prom zwodowany" - kpi marszałek województwa Olgierd Geblewicz, publikując wymowne zdjęcia ministra PiS, którego zapowiedzi o budowie promów dla polskich armatorów okazały się fikcją.
- Mam nadzieję, że wszyscy staniemy po stronie ofiary, a nie oprawcy. A oprawcą jest dziś prezydent RP i nazywa się Andrzej Duda - mówił w Szczecinie kandydat na prezydenta Robert Biedroń nawiązując do skandalicznych określeń polityków PiS wobec osób LGBT.
Na pochylni "Wulkan" Stoczni Szczecińskiej scalane są już elementy nowego mostu nad Regalicą, który powstanie w ramach budowy węzła Granitowa w Podjuchach.
Wyborcze bannery prezydenta RP zawisły na płocie okalającym Stocznię Szczecińską. Jak to tłumaczy ta państwowa spółka?
- Nie da się już w niej produkować fundamentów morskich elektrowni wiatrowych, bo teraz wieże wiatrowe są inne - uważa minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk i zapowiada, że w czwartek przedstawi w Szczecinie "kompleksowy plan" dla upadającej ST3 Offshore. Wychodzi też na jaw, że słynna już budowa promów dla polskich armatorów jest wciąż daleko w polu.
Paweł Brzezicki nie jest już prezesem Funduszu Rozwoju Spółek, który jest właścicielem Stoczni Szczecińskiej i stoczni "Gryfia". Wcześniej Brzezicki został pozbawiony funkcji zarządcy PŻM.
Dwaj czołowi politycy PiS ze Szczecina mieli rekomendować państwowej Stoczni Szczecińskiej sponsorowanie szczecińskich siatkarzy. Tak wynika z zeznań, jakie przed sądem złożył Andrzej Strzeboński, były prezes Stoczni Szczecińskiej. Inwestycja w sport skończyła się wielką kompromitacją, a finał ma w sądzie.
Klub siatkarski Stocznia Szczecin kontra Stocznia Szczecińska. W czwartek przed szczecińskim sądem okręgowym zacznie się proces z "odbudową przemysłu stoczniowego" w tle.
- Prom będzie budowany jeszcze w tym roku - zapewniał w kampanii wyborczej kandydat do Sejmu i jednocześnie minister PiS Marek Gróbarczyk. Rok 2019 minął, na pochylni nic się nie dzieje i w najbliższych miesiącach nic się nie wydarzy. Seria niezrealizowanych obetnic polityka PiS staje się groźna dla polskich armatorów promowych.
Czy ozdobny młoteczek będący symbolem "odbudowy przemysłu stoczniowego w Szczecinie", trafi na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?
Chińska stocznia zaczęła budowę nowoczesnego promu dla niemieckiego TT-Line. Jednostka będzie gotowa w 2022 r. W tym samym czasie minister Marek Gróbarczyk uprawia propagandę i blokuje inwestycje polskich armatorów promowych, którzy wypadną z rynku promowego Świnoujście-Szwecja bez nowych jednostek.
Szef zachodniopomorskiej "Solidarności" Mieczysław Jurek z rocznicy masakry Grudnia '70 zrobił przed stocznią kampanię wyborczą prezydenta Andrzeja Dudy. Słowom marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego towarzyszyły okrzyki "Wynocha", "Łapówkarz!", "Staniesz przed prokuratorem!".
Na wtorkowe obchody 49. Rocznicy Grudnia '70 przyjedzie prezydent Andrzej Duda. W programie obchodów jest m.in. przemówienie prezydenta i Marsz Pamięci Ofiar Grudnia '70.
Prezydent Andrzej Duda przyjedzie we wtorek do Szczecina na obchody 49. rocznicy Grudnia '70. W programie przewidziane jest wystąpienie prezydenta.
Zakończył się remont nowej siedziby Wydziału Mechanicznego AM. To pierwsza tak duża inwestycja uczelni od lat 70.
Nie ma projektu wykonawczego promu, odpowiednio przygotowanego placu budowy, załogi stoczniowców gotowej do realizacji zadania. Markowi Gróbarczykowi znów uciekł czas.
"Sytuacja polskiego armatora znacząco się poprawiła. Kończymy z zarządzaniem komisarycznym" ogłosił minister Marek Gróbarczyk. PŻM twierdzi, że różowo nie jest, a będzie jeszcze gorzej. Brzezicki ostatnio otwarcie krytykował ministra za "budowę" polskiego promu.
Szczecińsko-świnoujska, państwowa Morska Stocznia Remontowa "Gryfia" może stracić nawet kilkanaście milionów złotych. Powód: utrzymuje na stanowisku prezesa człowieka, który ma prokuratorskie zarzuty, przez co firma nie może utrzymać wydawanej przez MSWiA cennej koncesji.
Budowa promu w polskich stoczniach to koszt ponad 200 mln euro. "Niestety nie widzę ekonomicznej opłacalności zakupienia nowego promu powyżej kwoty 160 mln euro" - mówi Paweł Brzezicki, komisarz PŻM i szef państwowego Funduszu Rozwoju Spółek, który jest właścicielem dwóch szczecińskich stoczni.
"Sprostowanie" Marka Gróbarczyka, który przegrał proces wyborczy ze Sławomirem Nitrasem, nie tylko nie spełnia warunków postanowienia sądu. Minister zmanipulował także treść uzasadnienia.
- To są ich standardy i zapowiedź tego, co będzie się działo przez najbliższe cztery lata - komentują działacze PO. Sławomir Nitras zapowiada kolejny sądowy pozew, już w normalnym trybie, i będzie domagał się odszkodowania.
"Ja Marek Gróbarczyk oświadczam, że nieprawdziwa jest podana przeze mnie informacja o zniszczeniu stoczni przez Sławomira Nitrasa". Tak - według sądu - powinna zakończyć się sprawa oskarżeń ministra z rządu PiS, który obecnie kandyduje do Sejmu.
Proces toczył się w trybie wyborczym. Decyzję sąd ogłosił w czwartek wieczorem. Wyrok nie jest prawomocny.
Bardzo kłamliwe i brutalne oskarżenia ze strony PiS oraz nierówne traktowanie przez media publiczne - tak kampanię wyborczą do parlamentu podsumował Olgierd Geblewicz, szef sztabu Koalicji Obywatelskiej na Pomorzu Zachodnim.
- Czy ja miałem z tym cokolwiek wspólnego? - spytał poseł Sławomir Nitras po długich zeznaniach na temat klęski Stoczni Szczecińskiej Nowa. - Nie - odparł Rafał Wiechecki, minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
Sławomir Nitras pozwał Marka Gróbarczyka, ministra gospodarki morskiej i "jedynkę" PiS w wyborach za stwierdzenia, że to on i Platforma Obywatelska zniszczyli w 2009 roku Stocznię Szczecińską. Świadkiem posła Nitrasa będzie minister gospodarki morskiej z czasów pierwszych rządów PiS.
"Stocznia Szczecińska to symbol politycznego oszustwa", a "PiS walczy z prywatnymi firmami, które budują realną gospodarkę morską w Szczecinie". Politycy Koalicji Obywatelskiej z Grzegorzem Schetyną na czele pod bramą stoczni bombardowali stoczniową politykę PiS.
Wybory parlamentarne 2019. Mateusz Morawiecki będzie mówił o rozbudowie Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów, Grzegorz Schetyna o stoczniowych "dokonaniach" PiS, a Marek Belka zachwalał kandydatów Lewicy. To wszystko jednego dnia w naszym regionie.
Najszybsze transatlantyki świata powstały właśnie w szczecińskiej stoczni. Największa żeglarska impreza ma finały nad Odrą. A w portowych zakamarkach kryje się mający półtora wieku dok, który wciąż nadaje się do użytku.
- To nas może spotkać, jeśli PiS straci władzę - straszy przed wyborami parlamentarnymi Małgorzata Jacyna-Witt, snując wizję zniszczonej gospodarki morskiej. - Niemiecka agentura wpływu zlikwidowała stocznię - oskarżał po raz kolejny kandydat Krzysztof Zaremba. Politycy PiS konsekwentnie pomijają przy tym znaczącą rolę PiS w katastrofie Stoczni Szczecińskiej Nowa.
Debata kandydatów na posłów w październikowych wyborach parlamentarnych nie obyła się bez określeń mało parlamentarnych. Tematem była gospodarka morska w Szczecinie
- Uczciwi biznesmeni mają szklany sufit, polska elita ekonomiczna musi być nowa, inna - mówił w Szczecinie, na konwencji PiS przed wyborami parlamentarnymi, Jarosław Kaczyński. A minister gospodarki morskiej znowu obiecał budowę promu jeszcze w tym roku.
Mamy niejawny list intencyjny w sprawie budowy w Szczecinie promów. Podpisany w czerwcu w 2016 roku w Szczecinie, w obecności premier Beaty Szydło, był nagłośnionym przez propagandę PiS wydarzeniem. Nic z niego nie wynikło. Treść odbiega od tego, co wówczas oficjalnie mówiono.
Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i zarazem kandydat PiS do Sejmu, zapewnia, że jeszcze w tym roku rozpocznie się w Szczecinie budowa promu. Dowodem ma być zgoda na kupno "projektu technicznego". Tyle, że to za mało, by rozpocząć budowę.
Polska Żegluga Morska zareagowała na upublicznienie artykułu zarządcy komisarycznego, który nie pozostawił suchej nitki na polityce rządu w sprawie budowy promów na linię Świnoujście-Szwecja.
Sytuację nazywa "kuriozalną". "Instytucje" wybrane do budowy promu są zbyt słabe, ludzie w nich zatrudnieni nie mają odpowiedniej wiedzy, ale mają "wysokie mniemanie o sobie". Paweł Brzezicki - komisarz PŻM i szef funduszu będącego właścicielem szczecińskich stoczni - w szczery i bolesny dla polityków PiS sposób rozprawia się z propagandową akcją budowy promu w Szczecinie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.