8 lutego mija piąty rok od rozpoczęcia remontu okrętu desantowego ORP "Lublin" w Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia". Jednostka, którą zaczęto budować w okresie PRL, powstała w niecałe dwa lata. Miała wrócić do Marynarki Wojennej w maju 2017 r. Końca remontu nie widać, a NIK ujawniła właśnie, że całe przedsięwzięcie było od początku postawione na głowie.
Najstarsza jednostka ze słynnej stoczni w Szczecinie budującej niegdyś najnowocześniejsze i największe transatlantyki na świecie, została zaoferowana przez Morską Stocznię Remontową "Gryfia" jako trzydziestoletni depozyt dla muzeum w Szczecinie. Co to oznacza? Czy to przełom?
Nowy dok dla Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia w Szczecinie, czyli kolejny symbol "odbudowy przemysłu stoczniowego" przez PiS, miał być gotowy sto dni temu.
Zbudowany w 1887 roku prom "Gryfia" ze Szczecina, który próbowała wielokrotnie sprzedać Morska Stocznia Remontowa "Gryfia", jest już oficjalnie zabytkiem. "Wartość promu jest niezaprzeczalna i wielowymiarowa" - czytamy w dokumentacji Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego i szczeciński dziennikarz znaleźli się wśród kilkunastu osób oskarżonych o zniesławienie Krzysztofa Zaremby. Procesu jednak nie będzie.
W czwartek w Szczecinie mają zostać otwarte oferty firm, które chcą kupić niemal już zabytkowy prom "Gryfia". Stanie się to tuż przed oficjalnym wpisaniem go do rejestru zabytków dającego pełną ochronę. Czy prom do tego czasu przetrwa?
Udane wodowanie w Szczecinie 121-metrowego statku "Canopee", który przetransportuje rakietę Ariane 6 do kosmodromu w Gujanie Francuskiej. - Czy to nie dziwne, że gdy prywatne szczecińskie stocznie podpisują kontrakt za kontraktem, państwowa stocznia Wulkan stoi praktycznie pusta i tylko udaje budowę jakiegoś doku? - pyta Rafał Zahorski, pełnomocnik marszałka województwa ds. gospodarki morskiej.
Największy na Bałtyku dok do remontu statków miał być zbudowany w Szczecinie dla Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia". Niestety, nie idzie to ani trochę lepiej niż było ze słynną stępką.
Morska Stocznia Remontowa "Gryfia" sprzedaje swój majątek. Nabywcę znalazł już dok nr 1, niegdyś jeden z filarów stoczni. Wyprzedażowa lista jest dłuższa. Znów trafił na nią historyczny prom "Gryfia" z 1887 roku.
"Isolda" będzie trzecim w ostatnich miesiącach statkiem Polskiej Żeglugi Morskiej, który przy okazji remontu w stoczni "Gryfia" przejdzie znaczącą przemianę. Szczeciński armator zmienia wizerunek swojej floty.
Dyrektor Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" w Szczecinie potwierdził, że zakończenie roku 2021 zyskiem "wynika w bardzo dużej mierze ze zbycia" świnoujskiej części firmy. Na sprzedaży swoich usług Gryfia znów jest stratna - tym razem ponad 16 mln zł.
Rekordowa strata spółki nadzorowanej przez "politycznego fachowca od gospodarki morskiej" z ramienia PiS. Stocznia Szczecińska "Wulkan" zakończyła rok 2021 ze stratą sięgającą 20 mln zł, niemal sześć razy większą niż rok wcześniej. Źle zapowiadają się także wyniki sąsiedniej stoczni Gryfia.
Pływający pod rosyjską banderą statek "SMP Novodvinsk", który został zatrzymany na terenie Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" w Szczecinie, w czwartek opuścił szczeciński port.
Najpierw przewrócono i zezłomowano dźwigi. W weekend odholowano do Trójmiasta dok. Taki jest finał likwidacji świnoujskiego oddziału Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia". Jest w związku z tym kilka kłopotliwych pytań, ale ta związana ze skarbem państwa spółka nie wpuściła dziennikarza "Wyborczej" na poniedziałkową konferencję prasową.
Pływający pod rosyjską banderą statek "SMP Novodvinsk" został zatrzymany na terenie Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" w Szczecinie. Armator ma prawdopodobnie problemy z realizacją płatności za remont.
Morska Stocznia Remontowa "Gryfia" twierdzi, że po prostu musi dokończyć remont rosyjskiego statku. Na posła PO Arkadiusza Marchewkę, który wszedł do stoczni sprawdzić fakty, nasłana została zaś grupa robotników, która krzyczała "po co pan tu przyszedł?!".
Stoczniowcy nie kryją złości. W dziewiątym dniu inwazji Rosji na Ukrainę, w państwowej Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" w Szczecinie trwa remont statku rosyjskiej firmy żeglugowej. To ta sama stocznia, która nie potrafi dokończyć w terminie remontu dla polskiej marynarki wojennej i której prezes wyraża teraz troskę o pracowników z Ukrainy.
Artur T., dyrektor naczelny Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia w Szczecinie został zatrzymany przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. To nie pierwsze takie zdarzenie od czasów, gdy Artur T. pojawił się w Gryfii.
Zarządzana przez ludzi PiS Morska Stocznia Remontowa "Gryfia" w Szczecinie firmuje nie tylko słynną już stępkę promu, który nie powstał. 8 lutego mija czwarty rok remontu okrętu desantowego "Lublin". Terminy są dawno przekroczone. Prace trwają dłużej niż budowa jednostki pod koniec lat 80.
- To jest poziom absurdu, na który nikt z nas tak naprawdę nie był przygotowany - mówi o rządach PiS w gospodarce morskiej Rafał Zahorski, który otrzymał od szczecińskiej "Wyborczej" tytuł Szczupaka 2021.
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście skorzystał z prawa pierwokupu nieruchomości po zlikwidowanej rok temu świnoujskiej części Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia". Zapowiada, że w połowie 2022 r. ogłosi przetarg na udostępnienie postoczniowych nabrzeży "uczestnikom obrotu portowego".
Rafał Zahorski, który prawomocnie wygrał proces z Krzysztofem Zarembą, działaczem PiS i prezesem Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia", publicznie wezwał Prawo i Sprawiedliwość, by zgodnie z wyrokiem ich "misiewicz" w końcu zwrócił mu koszty, które poniósł w tej sprawie.
Chrzest lodołamaczy w Szczecinie. Minister Gróbarczyk w przemówieniu posunął się do manipulacji, a jedną z matek chrzestnych jednostek została zaufana Jarosława Kaczyńskiego. Na finał na statki wniesiono krzyże dostarczone przez kapelana krajowego Żeglugi Śródlądowej.
Ponad 7,5 tys. zł będzie musiał zapłacić Krzysztof Zaremba, prezes Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" i działacz PiS, po tym jak prawomocnie przegrał proces dotyczący jego językowych kompetencji niezbędnych do kierowania firmą. Bo po prostu ich nie ma - orzekł sąd.
To nie jest tylko sprawa zmarnowanych 14 mln zł na "największe polityczne oszustwo", jakim okazała się tzw. stępka pod prom, który miał powstać w Szczecinie. Posłowie usłyszeli, że stracimy miliardy wypadając z promowego rynku na Bałtyku.
- Dla niej nie ma większego znaczenia kierunek polityczny. Dla niej ważne jest, "kto da więcej" - mówi dziennikarce Onetu były bliski współpracownik zachodniopomorskiej radnej Małgorzaty Jacyny-Witt.
Rozmowę o rekordowej stracie państwowej Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" TVP Szczecin opatrzyła tytułem "Stocznia na plusie". Nową szkołę ekonomii zaprezentował w niej prezes stoczni Krzysztof Zaremba - działacz PiS, politolog bez doświadczenia w kierowaniu dużymi firmami.
Pracownicy kontrolowanej przez NIK Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" mają zgłosić się do wyznaczonego przez dyrekcję zaufanego pełnomocnika, jeśli zostaną przez kontrolerów izby wezwani na przesłuchanie.
Ponad 23,6 mln zł straty za 2020 rok. To najgorszy od lat wynik Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" w Szczecinie. Biegły rewident ostrzega, że są "poważne wątpliwości co do zdolności Spółki do kontynuacji działalności", a ujemna rentowność oznacza "ryzyko utraty płynności".
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport w sprawie budowy promów w Szczecinie. To oficjalne potwierdzenie opinii, że całe to przedsięwzięcie było postawione na głowie. Nic tu się nie mogło udać, oprócz propagandowego widowiska z położeniem tzw. stępki.
Krzysztof Zaremba, były poseł PiS, dziś prezes Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" przegrał proces w sprawie, w której walczył o uznanie swoich językowych kompetencji do kierowania działającą na rynku międzynarodowym stocznią.
Przy nabrzeżach Gryfii cumowało niegdyś 300-400 statków rocznie, niekiedy "burta w burtę" - z powodu braku miejsc.
Kiedyś na naszej hali produkcyjnej nikt złego słowa nie powiedział o PiS, bo dostałby w mordę. Teraz nikt dobrego słowa nie powie - mówi szefowa związków w stoczni Gryfia.
Dyskryminacja zwalnianych pracowników z uwagi na miejsce wykonywania pracy - to jeden z argumentów w obronie stu stoczniowców ze Świnoujścia, których zwolniła Morska Stocznia Remontowa "Gryfia".
- Jeden z pracowników, z którym osobiście rozmawiałem, pracował tam przez 48 lat! - mówi o zwolnionym stoczniowcu ze świnoujskiej Gryfii poseł Arkadiusz Marchewka. Parlamentarzyści chcą, by premier wstrzymał likwidację stoczni.
Szczecińscy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą, by Sejm zajął się sprawą likwidowanej przez rząd PiS świnoujskiej części Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia".
Gdy Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego dyskutowała o trudnej sytuacji stoczni remontowej Gryfia, w świnoujskiej części stoczni ludzie żegnali się z pracą. Ponad 200 osób dostało wypowiedzenia.
Poseł Jarosław Rzepa broni zwalnianych z pracy świnoujskich stoczniowców, chce wpisania przynależności do UE do konstytucji i nie trzyma na siłę Pawła Kukiza w Koalicji Polskiej.
Plan sprzedaży świnoujskiej części Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia", żeby ratować drugą cześć stoczni, tę na szczecińskiej wyspie Gryfia, poseł KO Arkadiusz Marchewka porównał do ratowania komuś życia przez eutanazję.
Posłowie opozycji nauczeni kompromitującą rząd PiS sprawą budowy promów po prostu nie wierzą, że Morska Stocznia Remontowa "Gryfia" zbuduje nowy dok. W sprzedaży na ten cel oddziału w Świnoujściu i zwolnieniu tamtejszej załogi widzą jedynie rozpaczliwą próbę podtrzymania firmy na kroplówce.
Copyright © Agora SA