"Przez Czarnka tęsknię za Zalewską", "Tragedie 2020 roku: pandemia, Czarnek w MEN", "Czarnek do dymisji" - z takimi hasłami na transparentach młodzi ludzie stanęli w środę przed Zachodniopomorskim Urzędem Wojewódzkim.
Na godz. 15 zaplanowano protest przed siedzibą Kuratorium Oświaty w Szczecinie, który odbędzie się w ramach Ogólnopolskiego Strajku Edukacyjnego.
Rektor Uniwersytetu Szczecińskiego zatwierdził postanowienie rzecznika dyscyplinarnego o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie używania przez profesor Ingę Iwasiów haseł Strajku Kobiet.
Wiemy, że komplet dokumentów z postępowania wyjaśniającego dotyczącego zaangażowania wybitnej literaturoznawczyni i znanej pisarki w Strajk Kobiet trafił w piątek na biurko prof. Waldemara Tarczyńskiego, rektora Uniwersytetu Szczecińskiego.
"Próby zakwestionowania autorytetu Pani Profesor z pobudek politycznych są dla nas nie do przyjęcia" piszą w liście poparcia dla prof. Ingi Iwasiów byli i obecni studenci Uniwersytetu Szczecińskiego. Do listu każdy może dołączyć swój podpis.
- Pewnych rzeczy bez wulgaryzmów powiedzieć się nie da, doskonale obrazuje to najsłynniejszy bon mot dr. Jarosława Kaczyńskiego "Teraz kurwa my", który na stałe wszedł do języka publicystyki pod skrótem TKM - piszą dr Mikołaj Iwański, prorektor Akademii Sztuki w Szczecinie, oraz dr hab. Tomasz Kitliński z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
- Mam nadzieję, że PiS zrozumie, że ich wiara i ich wartości nigdy nie będą wartościami całego narodu. Bo my chcemy wolności, chcemy być odpowiedzialni za swoje sumienia. Chcemy, żeby nauczyciele nie byli prześladowani za to, że protestują - na manifestacji na placu Adamowicza mówiła maturzystka.
Minister Przemysław Czarnek wysłał do rektora Uniwersytetu Szczecińskiego pismo, w którym oczekuje, że uczelnia podejmie stosowne kroki wobec swojej wykładowczyni - prof. Ingi Iwasiów. Według nieoficjalnych informacji "Wyborczej", Czarnka razi język, jakiego naukowczyni używa na Strajku Kobiet.
Uczynienie Przemysława Czarnka ministrem edukacji i szkolnictwa wyższego będzie mieć daleko idące konsekwencje - nawet w miejscu tak odległym od siedziby MEN jak Szczecin.
Copyright © Agora SA