- W środę odgruzowywaliśmy dom małżeństwa 70-latków. Przed wielką wodą schronili się na strychu. Udało im się zabrać jeszcze ze sobą 93-letniego dziadka. I tak wszyscy czekali, aż powódź minie - opowiada Marek Łuczak, policjant i pasjonat historii, który jako wolontariusz od wtorku pomaga powodzianom w Kłodzku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.