- Słowa Jarosława Kaczyńskiego o kobietach były poniżające, zniesławiły nas w opinii publicznej, dlatego wnoszę prywatny akt oskarżenia przeciwko prezesowi PiS - poinformowała 26-letnia aktywistka ze Szczecina Dagmara Adamiak.
26-letnia Dagmara Adamiak na jednym z protestów w obronie praw kobiet niosła krzyż. Teraz szczecińska policja od prawie dwóch lat wzywa ją na przesłuchania. Młodą aktywistką zajmuje się wydział dochodzeniowo-śledczy.
Dyrektorka I LO w Szczecinie nie zaniechała swoich obowiązków, działała prawidłowo - uważają kurator oświaty i zastępca prezydenta Szczecina, którzy sprawdzali reakcję szkoły po tym, jak licealista został przyłapany na zaglądaniu koleżankom pod spódniczki i robieniu zdjęć majtek.
Dagmara Adamiak podjęła decyzję o rezygnacji z członkostwa w Nowej Lewicy. Jak sama wyznaje, partia bała się działań z ukierunkowaniem na młode osoby w obawie, że straci starszy elektorat.
- To kobiety tworzą rodziny. Ich bezsensowna śmierć, w imię ideologii narzucanej przez państwo, pozbawia te rodziny matek i żon - takie było jedno z wielu oskarżeń pod adresem rządów PiS, które padły na placu Adamowicza w Szczecinie podczas demonstracji po śmierci Agnieszki z Częstochowy.
Jeśli władza pozwalała sobie na kpiny z wieku uczestników demonstracji KOD, to wiek uczestników piątkowego protestu w obronie TVN Szczecinie powinien już ich zmartwić. Dla najmłodszych i przyszłych wyborców są śmieszni i obciachowi.
Chęć ingerowania przez Ministerstwo Edukacji i Nauki w tak indywidualną i osobistą sferę jak godność kobiet to kolejna próba kontrolowania ich ciał, decyzji, życia - ocenia Dagmara Adamiak ze Szczecina. Chciała się dowiedzieć, co o tym myśli minister Przemysław Czarnek.
Copyright © Agora SA