Jest rok 2116. Po konflikcie nuklearnym ci, którzy przetrwali, próbują na nowo ułożyć sobie życie. Nie jest łatwo.

Old Town Festiwal odbywa się pod Stargardem po raz 12. Najpierw było to spotkanie miłośników gry "Fallout". Teraz jest to największa tego typu impreza w Europie.

- W tym roku na Old Town bawi się ponad tysiąc osób. Dla porównania kolejny taki festiwal w Polsce ściąga zaledwie trzystu graczy - mówi Jakub Gibowski z biura medialnego Old Town.

Miasto po wybuchu bomby

Wszystko zaczyna się od przygotowań. Przez pierwsze 72 godziny uczestnicy pracują nad postaciami, w które mają się wcielić. Szykują stroje. Poznają oś fabularną i reguły gry.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Komentarze
Bardzo fajna idea. Dlaczego Szczecin nie stara sie sprowadzic tego do siebie? Trzeba byc orginalnym a nie stawiac jedynie na festiwale piesni choralnej i festiwal modlitwy.
już oceniałe(a)ś
0
0